Lubię facetów z tatuażami, pewnie jak większość dziewczyn. Tatuaże na ciele dodają męskości i jeśli są dobrze wykonane to chłopak ma w skali atrakcyjności kilka punktów więcej. Niestety nie mogę tego powiedzieć o tatuażu, który w młodości zrobił sobie mój chłopak (znamy się od kilku tygodni). Wzór znajduje się na szyi i przedstawia kobiece usta. Coś jak odcisk szminki.
Zobacz także: Ludzie z całego świata marzą, by tatuować się u tej artystki. Gdy zobaczysz te zdjęcia, zrozumiesz dlaczego
Ja rozumiem, że gusta są różne i że trendy się zmieniają, ale „całus” na szyi? To chyba nigdy nie było modne. Pytałam, czy te usta należą do jakiejś konkretnej osoby, tzn. do którejś z jego byłych, ale zaprzeczył. W dodatku on do tej pory bardzo lubi ten tatuaż i nie widzi w nim nic żenującego. Uważa, że jest zabawny. To chyba tym gorzej.
Początkowo sądziłam, że namówię go na usunięcie tego wzoru lub chociaż na zakrycie go innym tatuażem, ale widzę, że będzie z tym ciężko. Chyba będę musiała zaakceptować wzór, który tak bardzo działa mi na nerwy. Może byłoby mi łatwiej, gdyby był ukryty gdzieś na ciele, ale na szyję patrzy się przecież non stop.
Jola