Mam 34 lata i nadal nie czuję się gotowa na dziecko. Nigdy nie byłam w ciąży i jak patrzę na moje przyjaciółki, które są już mamami, to nie czuję ukłucia zazdrości. Nie twierdzę jednak, że nigdy nie będę chciała mieć dzieci. Może za rok, dwa, trzy moje podejście się zmieni i nagle poczuję instynkt macierzyński.
Mój partner jest w tym samym wieku, co ja i bardzo chciałby już zostać ojcem. Jesteśmy parą od 10 lat, nie mamy co prawda ślubu, bo papier nie jest nam do niczego potrzebny, ale bardzo się kochamy i chcemy się ze sobą zestarzeć. Drobny problem polega tylko na tym, że on już chciałby powiększyć naszą dwuosobową rodzinę. Od kilku tygodni nalega na dziecko i namawia mnie do tego, żebym odstawiła antykoncepcję.
Zobacz także: Dwa tygodnie temu zamieszkałam z chłopakiem. Teraz on chce, żebym się wyprowadziła…
On oczywiście wie o moich obawach, o tym, że nie jestem gotowa, ale uważa, że kiedy już zajdę w ciążę, to moje podejście zmieni się o 180 stopni i będę szczęśliwa, że nie odkładałam planów o dziecku w nieskończoność.
Sama nie wiem, może on ma rację. Może za kilka lat szanse na ciążę będą już tak małe, że w ogóle nigdy nie zostanę mamą. Nie jestem jednak pewna, czy ta perspektywa bardzo mi przeszkadza…
Iza