Mama od zawsze mi powtarzała, że w partnerze trzeba mieć przede wszystkim najlepszego przyjaciela. Jej zdaniem intymność nie jest ważna, bo na starość zostają i tak już tylko rozmowy. Problem w tym, że ja jeszcze jestem młoda i nie wiem, czy z moim obecnym chłopakiem chciałabym się zestarzeć.
Kochamy się, jesteśmy ze sobą od półtora roku, a sypiamy ze sobą od kilku miesięcy. I właśnie tu jest zgrzyt, bo ta intymność jest daleka od ideału. Robert jest cudownym chłopakiem, ale kochankiem kiepskim. Inaczej nie da się tego ująć. W ogóle nie skupia się na mnie, szybko kończy, nie chce eksperymentować. Ja naprawdę nie jestem jakaś niewyżyta, ale też chciałabym mieć od czasu do czasu orgazm…
Próbowałam na różne sposoby go jakoś nakręcać. Ładna bielizna, film dla dorosłych, niegrzeczne SMS-y. Finał zawsze jest ten sam. Raz dwa i po wszystkim.
Czy któraś z was miała podobny problem? Kocham Roberta, ale nie wyobrażam sobie takiego seksu dłużej. Coś się musi zmienić, tylko w jaki sposób na niego wpłynąć?
Ewelina
Zobacz także: Mam tak bolesne miesiączki, że nie mogę wtedy pracować. Szef tego nie rozumie