Powoli kończą mi się wszystkie oszczędności… Za chwilę nie będę miała za co żyć

Ola nie może liczyć na wsparcie najbliższych.
Powoli kończą mi się wszystkie oszczędności… Za chwilę nie będę miała za co żyć
Fot. iStock
20.01.2021

Nigdy nie przypuszczałam, że kiedyś będę musiała zmierzyć się z prawdziwą biedą. Tymczasem to powoli się dzieje. Lada moment zostanę zupełnie bez pieniędzy. Już teraz kończą mi się wszystkie oszczędności, a nie mam kogo prosić o pomoc.

Jestem jedynaczką, z rodzicami od 18. roku życia nie utrzymuję kontaktu. Nie mam też męża, czy partnera. Mieszkam w małej miejscowości na Podlasiu. Przed pandemią pracowałam jako kelnerka w małej restauracji. Nie zarabiałam może dużo, ale starczało na opłacenie mieszkania i drobne wydatki. Szef zwolnił jednak połowę osób już w czasie drugiej fali pandemii. Od tamtej pory nie udało mi się znaleźć nowego zatrudnienia.

Najlepiej czuję się w gastronomii, bo nie mam wyższego wykształcenia, ani skończonych żadnych kursów. Nigdy nie było mnie stać na takie rzeczy. Rozsyłam CV, ale w obecnej sytuacji rynkowej, praktycznie nie ma na nie odzewu.

Zasiłek nie rozwiąże moich problemów. Może podpowiecie mi, gdzie szukać pracy? Może na jakichś grupach na Facebooku? Mogę sprzątać, opiekować się starszymi, cokolwiek.

Ola

Zobacz także: Dzięki temu genialnemu trikowi zaoszczędzisz aż 5000 zł. Wystarczy kartka

Polecane wideo

50-letni Ken z Chorwacji. Jedna z jego ostatnich operacji doprowadziła do priapizmu
50-letni Ken z Chorwacji. Jedna z jego ostatnich operacji doprowadziła do priapizmu - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 20.01.2021 19:24
Wyjedź z tej dziury i szukaj lepszego życia. Knajpy są pozamykane, jedź na zachód polski albo za granice i zacznij żyć.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 20.01.2021 16:53
W obecnej sytuacji upieranie się na pozostanie w branży o której mówisz niestety nie ma sensu. Wszystko jest zamknięte i jesz że długo może się tak utrzymywać. W sytuacji, której i ecnie jesteś nie ma sensu wybrzydzać czy obawiać się nie gdzieś nie przyjmą do pracy z Twoim wykształceniem. Również pochodzę z Podlasia ale niestetyjest tam bardzo zła sytuacja na rynku pracy dla osób bez znajomości i wyłącznie po szkole średniej. Wyprowadziłam się średniej wielkości miasta i nie żałuję tej decyzji. Obecnie przebywam zupełnie gdzie indziej, ale uważam że na tamten moment to była bardzo dobra decyzja. Obczaj sobie jak wygląda rynek pracy najbliższych miast, np. Białystok, Olsztyn, Suwałki. Czy są tam interesujące Ciebie oferty pracy. Tak naprawdę to dużo nie kosztuje a może znaleźć to czego szukasz. Tym bardziej że bardzo bardzo dogodną sytuację, że nie musisz patrzeć na nikogo, więc zmiana życia to wyłącznie Twoja rewolucja i nie musisz nikogo poza sobą do tego namawiać. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj się!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.01.2021 16:09
Biedra, rossman, call center, internet-czaty typu wróżka itp.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.01.2021 15:17
Nie na podlasiu. Zaraz zlecą się cnotki to ja dorabiałam na kamerkach gdzie mogłam rozbierać się z maską na twarzy dla Niemców (zalogowanych i zweryfikowanych). 0% szans na rozpoznanie. Na aplikacji adwokackiej zarabiałam 1600 zł, pewnie większość z was nie wie, ale aplikant nie ma prawa dorabiać w barze czy sklepie bo za to mogą Cię nawet wywalić :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.01.2021 14:08
trzeba by może zaryzykować i pojechać do większego miasta, do sprzątania nie trzeba CV, a stawki nie są złe. Potrzeba odwagi, sprytu, zorganizowania i bedzie dobrze:)
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie