Siostra wykorzystuje mnie do opieki nad swoim dzieckiem

Marta narzeka na nadmiar obowiązków.
Siostra wykorzystuje mnie do opieki nad swoim dzieckiem
Fot. Unsplash (Derek Thomson)
13.01.2021

Moja siostra jest ode mnie starsza o 5 lat. Ma już męża i 10-letnie dziecko. Ja nie mam własnej rodziny, jestem sama od mniej więcej półtora roku. Mieszkamy z siostrą po sąsiedzku, na jednym osiedlu. Początkowo bardzo sobie chwaliłam takie rozwiązanie, bo miło było wpaść do siebie na kawę, na plotki, czy po prostu zobaczyć przyjazną twarz. Teraz jednak widzę minusy bycia tak blisko niej. Chodzi po prostu o to, że zostałam darmową niańką dla jej syna.

Mąż Julii znalazł pod koniec zeszłego roku nową pracę i często nie ma go w domu. Rozumiem, że jest jej ciężko godzić obowiązki zawodowe z wychowaniem dziecka, dlatego pomagałam jak umiałam, choć ja też pracuję na pełen etat. Teraz jednak zauważyłam, że Julia mocno mnie wykorzystuje. Doszło do tego, że ja już nie mam prawa umówić się ze znajomymi czy na randkę w wygodnym dla mnie terminie. Ona oczekuje, że takie rzeczy będę konsultować z nią i ustalać grafik opieki nad Pawełkiem. Absurd… Ja też chcę mieć swoje życie, poznać kogoś, dać sobie szansę na założenie własnej rodziny. Ona tego nie rozumie. Oczekuje, że kiedy jej męża nie ma w domu, to opiekę nad dzieckiem przejmuję ja.

Jestem sama, nie mam dzieci, a w tym momencie czuję się tak, jakbym sama była matką. Albo pracowała na dwa etaty. Nie umiem powiedzieć Julii wprost, że ta sytuacja mnie męczy. Chcę być dobrą siostrą i jej pomagać, ale wszystko ma swoje granice. Mam wrażenie, że dałam palec, a ona sięga po całą rękę…

Marta

Chcesz podzielić się z nami swoją historią? Wyślij ją na ten adres: [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość.

Zobacz także: Spotykam się z facetem, który ma trudną przeszłość

Polecane wideo

Tak wygląda najpiękniejsza twarz na świecie. Uroda tej 19-latki zwala z nóg
Tak wygląda najpiękniejsza twarz na świecie. Uroda tej 19-latki zwala z nóg - zdjęcie 1
Komentarze (19)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 27.01.2022 16:27
Za PRLu juz 6-7 latki SAME chodzily i wracaly ze szkoly odgrzaly obiad odrobily lekcje. I fru na dwor do wieczora
odpowiedz
Bulma (Ocena: 5) 14.01.2021 20:34
10 latek to juz stary kon. Widac debil. Zacznij udawac chora kaszl caluj go
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2021 23:30
Z rodzina i znajomymi trzeba krotko. Ty nie zrobilas sobie dzieciaka i nie ty jestes od pilnowania go. Rozumiem, ze od czasu do czasu mozesz z nim posiedziec jak nie masz innych planow, a oni ida na randke. Ale nikt nie ma prawa mowic ci kiedy mozesz sie umawiac, bo oni maja dziecko. Ich sprawa, niech se opiekunke znajda. Mialam kiedys taka kolezanke, co kazdemu swojego dzieciaka zostawiala i szla szukac nowego tatusia. Kiedys przyszla z 5latkiem na domowke i bez zadnego poprosze, zapytania mowi " idz do cioci k. Ona sie bedzie toba opiekowac". Stanowczo jej odmowilam, powoedzilam co o tym sadze i obraza majestaru i wyszla z imprezy. Wszyscy mi dziekowali, bo kazdego wpychala dzieciaka i szla w cholere.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2021 20:37
No cóż dopóki się nie odezwiesz to ta sytuacja się nie zmieni. Być może siostra zdaje dobie sprawę że postępuje nie fair ale siedzisz cicho więc nie ma problemu. Powiedz że nie możesz się ciagle opiekować małym, nawet powiedz coś w stylu że przez nią nigdy nie ułożysz sobie życia. Będzie kwas, owszem może nawet siostra się obrazi na jakiś czas ale innego wyjścia nie ma.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2021 17:45
Miałam podobnie. Moi rodzice mają duży dom , kiedy brat ożenił się i zamieszkał z żoną razem z nami , szybko pojawiło sie u nich dziecko. Bylam ciągle angażowania w opiekę. Do tego stopnia ze nie mialam czasu spotkac sie z koleżankami a co dopiero umawiac sie na randki . Wyprowadzilam sie . Na początku brat mial mi za złe , ze nie przyjezdzam często w odwiedziny. Na szczęście teraz jest ok.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie