Pierwszy raz jestem w sytuacji, kiedy to ja muszę ciągle odmawiać. We wcześniejszych związkach zawsze było na odwrót - chciałem często i długo, a partnerki bolała głowa. Aż zaczynam wątpić w swoją męskość.
Zobacz również: Niegrzeczna rzecz, którą aż co trzeci facet chciałby z Tobą zrobić. Zgodzisz się?
Od kilku miesięcy jestem w naprawdę fajnej relacji. Układa nam się w dosłownie każdej dziedzinie życia, ale w jednej zrobiło się dość niezręcznie. To ona chce, a ja nie mogę. Ktoś może zapytać, co ze mnie za facet.
No właśnie nie wiem, bo pierwszy raz dziewczyna ma większy popęd ode mnie.
Słyszałem, że średnia to 2, maksymalnie 3 razy w tygodniu. Jej bliżej do 14, bo jest w stanie kochać się rano i wieczorem. Każdego dnia. Pod tym względem jest wyjątkowo systematyczna. A ja nie wyrabiam.
Zobacz również: To dzieje się z ciałem, kiedy przestajesz uprawiać seks. 7 dramatycznych skutków ubocznych
Budząc się albo kładąc się spać mogę być pewien, że zacznie podchody. Czasami skutecznie, bo ja też mam swoje potrzeby, ale bez przesady. Nie jestem starym kolesiem, ale nawet mój organizm potrzebuje czasu na regenerację.
Koledzy mówią, że zazdroszczą. Ja się boję. Być może jestem dla niej kiepskim chłopakiem i z powodu różnych oczekiwań wreszcie mnie zostawi. Bardzo bym tego nie chciał, bo ewidentnie pasujemy do siebie.
Chciałbym ją trochę przystopować, ale nie wiem jak.
Łukasz
Zobacz również: Lista 18 zadań robi furorę wśród kochanków. Próbują zaliczyć wszystkie