Oszukuję wszystkich, że jestem na diecie. Siebie najbardziej

Przez ponad 2 miesiące Justyna zrzuciła... 1 kg.
Oszukuję wszystkich, że jestem na diecie. Siebie najbardziej
fot. Unsplash
02.10.2020

To nie jest tak, że ważę 65 kg, a chciałabym mieć o 5 kilo mniej. W moim przypadku nie chodzi o estetykę, ale zdrowie. Dostałam takie zalecenie od lekarza, którego martwią wyniki moich badań. Zaczynam się sypać.

Zobacz również: Ważą więcej, ale… wyglądają szczuplej. Nie uwierzysz, jak zmienia się ciało dzięki siłowni

Podwyższone ciśnienie, kiepski cholesterol, cukier, jakieś szmery w sercu. Jedynym ratunkiem ma być utrata masy ciała, jak to się ładnie nazywa. A mówiąc wprost - mam przestać się objadać, pozbyć się tłuszczu i zmienić nawyki.

Chciałabym, ale jakoś nie do końca to mi wychodzi.

Zaczęłam dokładnie 15 lipca i mogłabym się oszukiwać, ale waga nie kłamie. Zrzuciłam 1 kg, a to błąd statystyczny. Pewnie raz miałam pełny żołądek, a kolejnym razem mniej w nim zalegało i stąd różnica. Nikomu o tym nie mówię.

Zobacz również: Te 3 życiowe wydarzenia sprawią, że na pewno przytyjesz. To wręcz nieuniknione

Wszyscy wokół wiedzą o mojej "diecie". Ten cudzysłów nie jest przypadkowy, bo odżywiam się fit tylko w towarzystwie. Jakieś sałaty, kurczaki bez soli i tym podobne rzeczy. Później wracam do domu albo sama wychodzę na miasto, żeby nadrobić.

Najśmieszniejsze jest to, że coraz częściej słyszę komplementy: ale schudłaś! I wtedy jest mi jeszcze bardziej wstyd, bo wiem że to bzdura. Całe to moje odchudzanie jest na pokaz. Żeby tylko zadowolić innych.

I to mnie naprawdę dobija, bo sama siebie nie uratuję. Jestem za słaba.

Justyna

Zobacz również: Napisała, co tak naprawdę myśli o dietach i ćwiczeniach. Przyklasnęły jej tysiące kobiet

Polecane wideo

Ważą więcej, ale… wyglądają szczuplej. Nie uwierzysz, jak zmienia się ciało dzięki siłowni
Ważą więcej, ale… wyglądają szczuplej. Nie uwierzysz, jak zmienia się ciało dzięki siłowni - zdjęcie 1
Komentarze (23)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 02.10.2020 16:08
Kobiety ktore tak sie zachowuja nie maja kompletnie szacunku do wlasnego ciala, tak samo jak alkoholicy czy cpuni, jedzenie to tez nalog ktory wyniszcza organizm. Niestety ale ludzie otyli zyja krocej i jakosc ich zycia jest znacznie nizsza niz ludzi o normalnej wadze. Macie tylko jedno zycie i jedno cialo, szanujcie je.... tez mam taka kolezanke, twierdzi ze jest na diecie juz od lat, efektow wciaz nie widac, wiecznie ma problemy ze zdrowiem, zle sie czuje, wcale sie nie zdziwie jak naprawde to sie dla niej skonczy fatalnie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.10.2020 14:24
A ja tradycyjnie polecam post przerywany 16/8 😊 do tego nigdy nie przyznawać się nikomu do stosowania diety czy rzucania jakiegoś nałogu , presja jest wtedy ogromna i stres i często wtedy nie wychodzi . Wiadomo że trzeba mocno ograniczyć słodycze bo to nałóg , jak nie możesz żyć bez słodkiego to jedz lekko słodkie śniadania np. owsiankę czy jaglankę z mlekiem kokosowym , do tego rezygnacja z alko bo wtedy rzucasz się na żarcie i do tego na kacu to samo . Do zdrowego stylu życia można przywyknąć , podobno żeby utrwalić jakiś nawyk potrzeba 3 tygodni . Mi w ten sposób udało się schudnąć i utrzymuję wagę 55 kg przy 171 cm wzrostu od ponad 5 lat
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 02.10.2020 11:49
Do dietetyka niech ustali dietę. Nie rozumiem osób które wiecznie jedzą... Tony słodyczy, fast food zaraz by mnie zemdliło i bym się źle czuła, spała tyle jedząc.
zobacz odpowiedzi (6)
gość (Ocena: 5) 02.10.2020 11:09
ja mam na odwrót, jestem na diecie ale nikomu o tym nie mówię.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.10.2020 07:49
Współczuję... sama mam złe relacje z jedzeniem, ale nie do tego stopnia, żeby totalnie nie potrafić go sobie odmówić...
zobacz odpowiedzi (11)

Polecane dla Ciebie