Słyszałam różne teorie na ten temat, ale nigdy nie kierowałam się takimi wartościami. Dla mnie pieniądze i miłość to dwie zupełnie różne sfery, których nie warto łączyć. Przynajmniej teoretycznie, bo coś mi się poprzestawiało w głowie.
Zobacz również: Ile powinien kosztować pierścionek zaręczynowy? 4 najdziwniejsze teorie
Zrobiłam to z czystej ludzkiej ciekawości, a nie dlatego, że chciałam go podliczyć. Pierścionek od razu bardzo przypadł mi do gustu. Wygląda drogo i noszę go z dumą od kilku tygodni. Wreszcie jednak nie wytrzymałam i sprawdziłam.
To nie było wcale trudne.
Kilka dni po zaręczynach dostałam od narzeczonego certyfikat od jubilera. Takie potwierdzenie autentyczności, że to nie żadna podróbka. Przy okazji dowiedziałam się, gdzie dokładnie go kupił, więc wystarczyło wejść na stronę.
Zobacz również: Czy poprosić o wycenę pierścionka zaręczynowego? Mam pewne podejrzenia
Błyskawicznie znalazłam w sklepie internetowym to cacuszko i zrobiło mi się dziwnie. Obstawiałam przynajmniej kilka tysięcy złotych, bo wygląda solidnie. Zamiast tego ujrzałam inną cenę: 1499. I co z tego?
Tak powinnam sobie pomyśleć i żyć dalej, ale jednak cały czas chodzi mi to po głowie. Nachodzą mnie myśli, że mógł się bardziej postarać. Chyba nie jestem taka bezinteresowna, jak do tej pory myślałam.
Żałuję, że to zrobiłam. Tylko czasu już nie cofnę...
Diana
Zobacz również: LIST: „Dostałam używany pierścionek. Niby nic takiego, ale jednak boli”