Może na wstępie zaznaczę, że sama nie mam dzieci. Różnię się jednak od wielu osób w podobnej sytuacji, które w okropny sposób wypowiadają się na temat rodzin. W ostatnim czasie jest to szczególnie mocno widoczne.
Zobacz również: Będzie dodatkowe 500+. Wypłata ruszy jeszcze przed wakacjami
Darmozjady, nieroby, patologia... Kiedy tylko pojawił się pomysł wprowadzenia 500+ na wakacje zamiast bonu turystycznego dla wszystkich, w komentarzach zawrzało. Niektórzy poczuli się niesprawiedliwie potraktowani.
Ja nie i złego słowa o tym pomyśle nie powiem.
Często czytam, że polscy rodzice nic nie robią. Ciągną tylko pieniądze z budżetu i wszyscy pozostali się na nich zrzucają. Coś takiego może napisać tylko osoba, która nie ma pojęcia o wychowywaniu dzieci.
Zobacz również: Ważna zmiana w programie „Rodzina 500 plus”. Wchodzi w życie już 1 lipca
Wiem, jak to wygląda naprawdę, bo moja siostra ma dwójkę. Uwierzcie - wcale nie śpi na kasie i żadna manna jej z nieba nie spada. Te wszystkie świadczenia, dodatki i ulgi to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Jako bezdzietna singielka powinnam się obrazić, bo mnie nikt niczego nie daje. Ale nie mam zamiaru. Te 500 zł będzie jedyną szansą dla wielu dzieci, żeby gdziekolwiek wyjechać. Ja sobie dam radę, bo nie mam nikogo na utrzymaniu.
Szkoda, że nie potrafimy być solidarni
Joanna
Zobacz również: Kiedy rodzice dostaną 500 zł na wakacje dla dzieci? Znamy szczegóły