Rodzeństwo kłóci się ze mną o zachowek. Ciągle im mało

Agnieszka musiałaby się zadłużyć, żeby spełnić ich żądania.
Rodzeństwo kłóci się ze mną o zachowek. Ciągle im mało
fot. Unsplash
03.06.2020

W życiu bym nie pomyślała, że dojdzie do takiej sytuacji. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale kilka lat temu mieszkanie zostało przepisane na mnie. Jestem najstarsza, dużo pomagałam i uznano, że tak będzie najlepiej.

Zobacz również: Jak wygląda życie na socjalu? Młoda mama wylicza, ile dostaje od państwa

Brat i siostra nie mieli żadnych zastrzeżeń. Obudzili się dopiero w momencie, kiedy bliska nam osoba zmarła, a nieruchomość stała się oficjalnie moją własnością. Nagle widzą problem, bo oni też chcieliby coś dostać.

Dopiero teraz twierdzą, że mieli prawo do spadku. Już po fakcie.

Nie wiem, gdzie oni żyją, ale właśnie na tym polegała cała sprawa. Gdybym nie została wskazana w dokumentach, to wszyscy dostalibyśmy 1/3. Myślałam, że to było dla nich jasne od samego początku, ale jednak nie.

Zobacz również: Czy przepisać mieszkanie na młodszą córkę? Starsza ma już własne

Jakoś nie potrafią się pogodzić, że mnie coś spadło z nieba, a oni muszą obejść się smakiem. Nagle zaczęli chodzić po prawnikach i notariuszach, żeby jak najwięcej ode mnie wyciągnąć. Domagają się zachowku i chyba jeszcze czegoś.

Mają taką możliwość, ale nie wiedziałam, że tak mnie urządzą. Żeby spełnić ich żądania musiałabym się zadłużyć. Mieszkania przecież nagle nie spieniężę. A najgorsze jest to, że rodzina nam się rozpada przez ich zachłanność.

Nigdy wcześniej się nie kłóciliśmy. Niewiarygodne, co niektórzy są w stanie zrobić dla kilku groszy. Jestem ich siostrą, a traktują mnie jak największego wroga.

Agnieszka

Zobacz również: Awantura o rodzinną kolację w restauracji. Kobiecie nie spodobał się podział rachunku

Kasia Tusk ma idealny apartament. Każdy chciałby tak mieszkać
Kasia Tusk ma idealny apartament. Każdy chciałby tak mieszkać - zdjęcie 1
Komentarze (27)
Ocena: 4.85 / 5
gość (Ocena: 5) 04.06.2020 17:53
No, sorry, ale spadek powinien być dzielony na wszystkich dzieci, żeby było sprawiedliwie, nie ważne czy sie opiekują rodzicami, czy nie. Dzieci to dzieci, a skoro was jest troje, to powinno każde z was dostać jak piszesz 1/3 z majątku. Jeśli zagarnęłaś wszystko dla siebie, powinnaś teraz spłacić rodzeństwo i dać im należną kwotę, nikogo nie interesuje, czy cię stać czy nie. Jeśli cię nie stać, to sprzedajesz mieszkanie i dzielisz kwotę na was troje. Dobrze ktoś napisał, że nie opiekujemy się rodzicami bo chcemy i ich kochamy, a nie po to żeby dostać spadek. Skoro liczyłaś na to, że rodzeństwo przystanie na to, że ty będziesz pępkiem świata i zagarniesz wszystko bez problemu, to się myliłaś.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 04.06.2020 11:37
Ludzie....... co z wami ? Opiekujemy się rodzicami bo chcemy i ich kochamy. Nie po to żeby dostać spadek. Macie całe życie żeby na siebie zarobić.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 13:45
Ludzie własne życie potrafią zamienić w piekło... Moimi dziadkami opiekowała się mieszkająca z nimi córka i dopóki żyli, to zasada była jedna: ciocia decyduje, bo to ona się nimi opiekuje na co dzień, reszta rodziny pomaga i stawia się na każde zawołanie, gdy ciocia chce np. wyjechać. I to było oczywiste. Oczywiste było też to, że po śmierci dziadków zrzekliśmy się solidarnie wszystkiego na rzecz cioci, ona dostała dom i oszczędności, bo ona się tym domem i dziadkami zajmowała w 90 %... Żreć się o parę groszy...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 10:39
Za mało informacji. Co to znaczy "bliska osoba"? Czy masz pewność, że Ty i Twoje rodzeństwo jesteście ustawowo powołani do spadku? Gdyby ta "bliska osoba" podarowała Ci mieszkania w zamian za dożywocie, albo spisała ze swoimi przyszłymi spadkobiercami u notariusza umowę o zrzeczeniu się spadku to nie byłoby problemu. Jeśli faktycznie są spadkobiercami ustawowymi to należy im się w zachowku połowa tego, co dostaliby w spadku (gdyby nie było tej darowizny dla Ciebie). Jeśli sama opiekowałaś się zmarłym, to mieszkanie to twój jedyny dach nad głową, w masie spadkowej nie było nic, a Twój dochód nie pozwala Ci na spłatę rodzeństwa to sąd może obniżyć kwotę zachowku (zasady współżycia społecznego). Najłatwiej byłoby się dogadać, bo jeśli pójdziecie do sądu musisz mieć prawnika żeby Cię poprowadził a i tak pewnie niewiele zdziałacie.
odpowiedz
Szczęśliwy bezdzietny (Ocena: 5) 03.06.2020 09:30
Zachowek należy się tylko w przypadku testamentu- tutaj jest tylko wyrównanie udziałów. Ale podstawowy błąd polegał na tym, że przy akcie notarialnym rodzeństwo nie złożyło oświadczeń o zgodzie na darowiznę. Wtedy byłoby OK. Swoją drogą w odpowiedzi na pozew możesz wyliczyć i wypomnieć równowartość należności za opiekę, którą sprawowałaś nad darczyńcami. Wtedy rodzeństwu najlepszemu pod słońcem miny zrzedną. ;)
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 09:19
Wszystkie takie mądre, bo spadek należy dzielić po równo... szkoda że w prawie żadnej rodzinie dzieci nie chcą się po równo opiekować starymi rodzicami/dziadkami. Jedno wyjedzie z kraju i przyjeżdża 2 razy w roku, drugie ma swoją rodzinę, dzieci i nie ma czasu, a zazwyczaj to jedno siedzi ze starymi, robi im zakupy i pomaga w życiu codziennym. A potem pretensje od wszystkich, bo im się należy. Zastanówcie się najpierw czy robicie tyle co rodzeństwo a potem dopiero wyskakujcie z roszczeniami.
zobacz odpowiedzi (5)
gość (Ocena: 3) 03.06.2020 09:09
Im mniejsza wartość spadku, tym bardziej zażarte kłótnie. Rodzina koleżanki - rodzice rolnicy z 7 dzieci- po śmierci ojca pokłóciła się o zepsuty ciągnik, który stał na podwórku, nieużywany i zardzewiały. Bo na złom można było dać i z 700 złotych wziąć. Koleżanka musiała przyjeżdżać z innego kraju, żeby się zrzekać „spadku”.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 07:31
u nas bedxiebpodobnie.pol domu juz siostrze bancia zapisala a polowa do ojaca nalezy.jest nas 4.mysle,ze najmlodszy dostanie po rodzicach a ja ze srednim kopa w d....byla fajna dzialka za domem.dyza.z dojazdem ja chcialam wybudowac maly dom w pieknym ogrodem.mam pieniadze na to ale babka sie przestraszyla,ze jak to? mi ma dac dzialke? i zasadzila tam z 200drzew,choinek i teraz jest las...masakra jak starzy ludzie sa glupi.jlody nam pod nogi rzucają a jak chcesz sie stawiac.remontowac to nie.ale opieki wymagaja.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 07:00
Co to za pomysł żeby przepisywać wszystko na jedno dziecko? Każdemu należy się tyle samo.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 03.06.2020 06:01
Bo powinno sie podzielic na 3 a nie ze jak ma sie wiecej dzieci to tylko jedno cos dostaje. U mnie tez tak bylo ale z innego powodu,matka poklocila sie z bratem ktoremu dawala pieniadza a przez to ze oni sa pokoceni to ja nic nie dostaje
odpowiedz
Polecane dla Ciebie