Mam dosyć bycia nauczycielką dla mojego dziecka. Nikt mi za to nie płaci

Agata po powrocie z pracy musi zająć się lekcjami online swojego syna.
Mam dosyć bycia nauczycielką dla mojego dziecka. Nikt mi za to nie płaci
fot. Unsplash
14.05.2020

Niektórym się wydaje, że cały ten e-learning to jakiś pic na wodę. Nauczyciele udają, że pracują. Dzieci udają, że się uczą. Rodzice udają, że ich to coś obchodzi. Nie wiem, jakie nastawienie mają pracownicy szkoły, ale roboty jest naprawdę sporo.

Zobacz również: LIST: „Wakacje muszą zostać odwołane. Chyba każdy rodzic przyzna mi rację”

Każdego dnia po pracy, zamiast spokojnie coś zjeść, odpocząć i zająć się domem, muszę ślęczeć z synem nad górą zadań. Jest tego tyle, że już dwa razy musiałam kupować czarny tusz do drukarki. Ciągle coś uzupełniamy, skanujemy, wysyłamy.

Moje dziecko siedzi przed komputerem pół dnia, a później przychodzi moja zmiana.

On ma dopiero 9 lat i potrzebuje uwagi. O to trudno w czasie lekcji online, więc nie rozumie większości rzeczy. Nagle musiałam wejść w rolę nauczycielki, a nikt mnie do tego nie przygotował, ani mi za to nie płaci.

Zobacz również: LIST: „Rok szkolny trzeba powtórzyć. Nie mam z czego wystawić uczniom ocen”

Te zajęcia powinny być luźniejsze i bez ciągłego zadawania zadań. A jeśli już, to przydałaby się jakaś inna forma. My rodzice mamy serdeczny dość pracy na kolejny etat. Nie winię za to nauczycieli, ale raczej cały system.

Nikt tego porządnie nie przygotował i teraz mamy efekty. Totalna prowizorka i zrzucenie odpowiedzialności na wszystkich wokół. Jeśli dzieciaki nie wrócą do szkół, to mam nadzieję, że chociaż w czerwcu dadzą im już spokój.

Mnie też, bo to nie jest moja rola!

Agata

Zobacz również: Jestem nauczycielką i błagam o szacunek. Nawet nie wiecie, jak bardzo nam ciężko

Polecane wideo

Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko
Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko - zdjęcie 1
Komentarze (54)
Ocena: 4 / 5
gość (Ocena: 3) 16.05.2020 01:08
Prawda jest taka że niewielu nauczycieli potrafi przekazać wiedzę i z dzieckiem trzeba siedzieć przy lekcjach albo załatwić mu korki. Też mam dziecko w podstawówce i to poprostu dramat co się dzieje. Na szczęście zaraz wakacje i nie będzie nauki online. A nauczyciele powinni bardziej się przykładać bo nic nie tłumaczą i zawalają dzieci pracami domowymi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.05.2020 00:23
Spokojnie, pod koniec maja gówniaki wracają do szkoły :)
zobacz odpowiedzi (1)
Nicki (Ocena: 5) 14.05.2020 21:53
Moj 6 latek od poniedziałku do piątku uczestniczy w zajęciach on line. Dzieci wspólnie z nauczycielami rozwiązują zadania. Na weekend ma zadane kilka zadań, które nie zajmują mu całego dnia. On line przeprowadzane są zajęcia językowe (niemiecki, hiszpański, angielski), religia, zajęcia z wychowawcą (nauczanie wczesnoszkolne), a nawet wf. Wszystko zależy od szkoły i zaangażowania nauczycieli. Jasne, że czasem trzeba coś przygotować do zajęć czy zrobić z dzieckiem pracę plastyczną, wyhodować rzeżuchę, itp.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 14.05.2020 17:30
Sytuacja jest ekstremalna. To tylko parę miesięcy. Przezywacie jak stonki wykopki, na co wam te dzieci jak tylko patrzycie jak się ich pozbyć z chaty?
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 14.05.2020 16:39
Hej, z drugiej strony to woda na młyn leniwych larw, które całe życie chcą być na urlopie wychowawczym. Teraz przed mężem mogą śmiało mówić, że się poświęcają i pracują przez wiele godzin nad edukacją własnych dzieci :D
odpowiedz

Polecane dla Ciebie