Przyznam się, że nigdy do końca nie rozumiałam, jak można zajść w nieplanowaną ciążę. Przecież antykoncepcja daje niemal pełną skuteczność. Biorę pigułki, a partner też zawsze się zabezpiecza, więc problem z głowy. Przynajmniej tak mi się wydawało.
Zobacz również: Nie odróżnia termometru od testu ciążowego. Myślał, że zostanie ojcem
Łatwo popaść w rutynę i coś jednak nie zadziała. Na chwilę musiałam odstawić hormony, chłopakowi zdarzył się wypadek i być może zostaniemy rodzicami. Nie jest to najlepszy moment, ale cóż zrobić? Chciałabym mieć jednak wreszcie pewność.
Od kilku dni chodzę zestresowana, bo test pokazuje mi dziwne rzeczy.
Za pierwszym razem była jedna kreska, a dopiero po jakimś czasie pojawił się jakby cień tej drugiej. Zrobiłam kolejny i znowu dokładnie to samo. Jedna wyraźna i jakaś delikatna poświata następnej. W sumie to nie wiem dalej na czym stoję.
Zobacz również: Kiedy dwie kreski na teście wcale nie oznaczają ciąży? Możliwości jest aż... sześć!
Szukałam informacji na ten temat, ale oczywiście są sprzeczne. Jedni mówią, że to początek ciąży. Inni podpowiadają, że wynik jest jednoznacznie negatywny. I bądź tu człowieku mądry. Nie jestem już nastolatką, a jednak mnie to przerosło.
Zrobiłabym kolejny, ale jak znowu zobaczę coś takiego, wtedy już zupełnie stracę panowanie nad sobą. A zanim pójdę do lekarza, to wolałabym mieć już jasność. Dlatego proszę - nie śmiejcie się i podpowiedzcie mi, jak mam zinterpretować wynik.
Będę mamą czy nie?
Klaudia
Zobacz również: Chciały tylko kupić test ciążowy, a przeżyły ogromną traumę. To usłyszały w aptece