Małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci... Chyba wszyscy to znamy, ale problem wcale nie dotyczy tylko naszego własnego potomstwa. Przekonałam się o tym już wielokrotnie. Sama jeszcze nie rodziłam, ale siostra ma trójkę. Dla jednego z nich jestem nawet matką chrzestną.
Zobacz również: LIST: „Moje dziecko dostało na komunię śmiesznie mało pieniędzy. Jesteśmy rozczarowani!”
Kocham wszystkie bez wyjątku, ale z chrześnicą zawsze miałam świetny kontakt. Uważałam, że to mądre dziecko, które zawsze potrafi się zachować. Aż tu nagle taki tekst, że prawie mi buty spadły z wrażenia.
Rozmawiam sobie z jej mamą o kupnie samochodu, bo stary nadaje się już tylko na złom. I co słyszę?
Ciocia, lepiej zacznij oszczędzać, bo w maju komunia - takie słowa z ust 9-latki. Zabrzmiała jak kuta na cztery nogi materialistka, która już wie, że za kilka miesięcy się obłowi. Już powinnam odkładać, żeby jej przypadkiem nie zawieść.
Zobacz również: Tego polskie dzieci uczą się na religii. Włos się jeży na głowie
Odebrało mi głos. Myślałam, że są jeszcze dzieci bezinteresowne, a przynajmniej dyskretne. Zawiodłam się tym bardziej, że wcale nie planowałam wkładać tysięcy złotych do koperty. Maksymalnie 5 stówek.
Po takich słowach jestem pewna, że chrześnicy drobnymi nie zadowolę. I mówi to kilkuletnie dziecko, które powinno być wciąż niewinnym aniołkiem. W strasznych czasach żyjemy. Komunia to zawsze był festiwal próżności, ale nie aż tak.
Wychodzi na to, że bez kredytu lepiej się tam nie pokazywać.
Monika
Zobacz również: Ile Polacy wkładają do koperty na komunię? Znamy obowiązujące stawki