Moje plany na przyszłość wyglądały chyba tak samo, jak u innych dziewczyn. Chciałam poznać chłopaka, pobyć z nim kilka lat, wziąć ślub, w swoim czasie urodzić dziecko. Zupełnie normalne życie bez żadnych komplikacji.
Zobacz również: Chłopak twierdzi, że dla mnie odejdzie od żony. Mówi tak od roku...
Ale ja chyba tak nie potrafię. Przecież mogłam to wszystko osiągnąć, a zamiast tego uganiam się za zajętymi facetami. Najpierw strasznie mi się podobają, a kiedy wykazują zainteresowanie - tracę do nich szacunek, bo okazują się niewierni.
Wiem, że to brzmi zupełnie bez sensu, ale tak wygląda moje życie.
Dosłownie tracę rozum na widok obrączki i rozglądam się tylko za żonatymi mężczyznami. Robię to całkowicie podświadomie. Po prostu czuję, że skoro już założył rodzinę, to musi być kimś zaradnym i wartościowym.
Zobacz również: 7 powodów, dlaczego warto zainteresować się ŻONATYM mężczyzną
Miałam szansę odbić już kilku, ale z niej nie skorzystałam. Przypadkiem rozbiłam już 3 małżeństwa. Jeden przyznał się do zdrady i wyleciał z domu. Kolejny odszedł od żony, aby być ze mną. Inny próbował grać na dwa fronty, ale wpadł.
Dziwnie to zabrzmi, ale brzydzę się facetami, którzy są niewierni. Świadomie podrywam żonatych i kręcą mnie tylko do tego momentu. Później już nic od nich nie chcę. Skoro pozwalają sobie na skok w bok teraz, to mnie też kiedyś wyrolują.
Żadnego z nich tak naprawdę nie chciałam. Coraz bardziej mi się wydaję, że robię to dla sportu, ale nie potrafię przestać. Zbudować normalnego związku z wolnym chłopakiem też nie umiem.
Aneta
Zobacz również: Szokujące wyznania kochanek: „Jego żona w ogóle mnie nie obchodzi”