Nie zauważam wielkich podwyżek w sklepach. Ludzie chyba przesadzają

Gabriela zachęca, by nie ulegać histerii.
Nie zauważam wielkich podwyżek w sklepach. Ludzie chyba przesadzają
fot. Unsplash
09.01.2020

Wszędzie mówią o tym, co podrożało, a ja naprawdę tego jakoś nie odczuwam. Od lat zarabiam mniej więcej tyle samo i żyję na podobnym poziomie. Jeśli coś jest droższe, to może niektóre usługi czy wynajem mieszkania, ale nie codzienne towary.

Zobacz również: Rodzice poskąpili na studniówkę. Mam kupić sukienkę do 100 zł

Na cotygodniowych zakupach w markecie wcale się nie ograniczam i płacę tyle samo, co wcześniej. Trzeba tylko wiedzieć, które rzeczy wybierać. Zrezygnowałam np. z markowego mleka po prawie 3 zł za karton i biorę takie za niecałe 2.

Na wszystkim można tak oszczędzić, więc nie rozumiem tych narzekań.

Jak słyszę, że ktoś teraz chodzi głodny, choć do niedawna na wszystko było go stać, to trochę nie chce mi się wierzyć. Jeśli są jakieś różnice, to maksymalnie kilka procent. Można ich w ogóle nie odczuć, jeśli przestawimy się na tańsze zamienniki.

Zobacz również: Pożyczyłam od chłopaka pieniądze. Teraz on każe mi je oddać

Bo co to za różnica czy biorę łososia reklamowanego w TV, czy takiego marki własnej hipermarketu? W smaku żadna, a kosztuje nawet o połowę mniej. Tak jest dosłownie ze wszystkim. Wystarczy mieć głowę na karku i po problemie.

Jasne, za niektóre rzeczy trzeba zapłacić więcej, ale to się wyrównuje. Zupełnie nie rozumiem tej histerii, że nagle nie będziemy mieli co do lodówki włożyć. Przecież za tym idą też podwyżki pensji, więc to naturalny proces.

Nie skończyłam co prawda ekonomii, ale potrafię logicznie myśleć i nie ulegam propagandzie. Dramatu naprawdę nie ma.

Gabriela

Zobacz również: Od lat czekam na mieszkanie socjalne. Drugie dziecko w drodze, a pomocy brak

Polecane wideo

Horoskop: Ta data w 2020 roku będzie dla Ciebie najtrudniejsza
Horoskop: Ta data w 2020 roku będzie dla Ciebie najtrudniejsza - zdjęcie 1
Komentarze (36)
Ocena: 4.56 / 5
gość (Ocena: 5) 09.01.2020 23:40
Nie przesadzają, bo wszystko podrożało, drożeje i ma jeszcze być droższe, od mieszkań i czynszów, do spożywki. Ty udajesz że nie ma problemu, zamiatasz wszystko ,,pod dywan,,, dla takich wszystko jest ok... Jak ja nie znosze takich ludzi. Dla ciebie nie ważne, czy to samo kosztuje 2 czy 3 zł, i tak weźmiesz. Wyobraź sobie że z roku na rok jest coraz gorzej, pamiętam czasy (jeszcze 8-10 lat temu), gdzie głupie mleko w kartonie kosztowało 1,60zł, a teraz ok. 2 zł, to samo z masłem, kiedyś kostka kosztowała ok.3 zł, teraz już ok.5 zł, za chleb dawałam coś koło 2zł. Za ten sam chleb po 8 latach muszę wydać ok.3 zł, wyzysk, zdzierstwo i cwaniactwo, inaczej nie mogę tego nazwać. Benzyna kiedyś była po 2-3 zł za litr, teraz ok. 5 zł , to samo rachunki za prąd i gaz. Macie te swoje zapomogi od państwa, 500 plusy itp. inflacja idzie do góry, zarobki stoją w miejscu, nie pozostaje nic innego , jak tylko wyp*erdolić gdzieś na księżyc, jak najdalej od tego syfu i nie dać się okradać złodziejom. Ludzie i tak nie zmądrzeją jeszcze przez setki lat będą dawać się dymać tym z rządu.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 09.01.2020 22:54
Ja chodzę do osiedlowej stokrotki, mam wrażenie że codziennie jest inna cena na ten sam produkt - raz taniej, raz drożej; nigdy nie wiesz jaka tym razem będzie cena. Istne szaleństwo no prawie, że zakupy na krawędzi :PPPPPPP
odpowiedz
Giu (Ocena: 1) 09.01.2020 18:23
No tak można zaoszczędzić kupując najtańsze produkty, ale jeszcze większą oszczędność zauważymy w czasie głodówki, wówczas nic nie kupujemy i ceny nas nie ruszają
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.01.2020 18:17
Ok zgadzam sie ze kto sprytny ten oszczedzi, ale uswiadomie Cie tez jaka jest roznica w jedzeniu. Smakiem moze i sie nie rozni ale wsrtosciami odzywczymi jak najbardziej
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.01.2020 18:14
Pisowski Trolling
odpowiedz

Polecane dla Ciebie