Mówią, że jestem wyrodną matką, bo pozwoliłam dziecku mieszkać z ojcem

Ewa widuje syna tylko w weekendy.
Mówią, że jestem wyrodną matką, bo pozwoliłam dziecku mieszkać z ojcem
fot. Unsplash
19.12.2019

Nie tak to wszystko miało wyglądać, ale pocieszam się, że nie tylko nam nie wyszło. Cudze nieszczęście oczywiście mnie nie bawi. Pozwala jednak spojrzeć na sprawę z dystansu, skoro rozstania są czymś tak powszechnym. Życie.

Zobacz również: Bezdzietne małżeństwo napisało list otwarty do sąsiadów. Mają dosyć płaczu dziecka

Zapowiadało się wspaniale, ale wyszło, jak wyszło. Już rok po narodzinach dziecka nie mogliśmy na siebie patrzeć, a 6 miesięcy później podjęliśmy decyzję o separacji. Rozwód był naturalną koleją rzeczy, co oczywiście nie było łatwe. Zwłaszcza dla naszego syna.

Mieszkamy osobno, więc trzeba było zdecydować, jak podzielić opiekę nad dzieckiem.

Na początku było ze mną, ale coraz częściej słyszałam, że u taty byłoby fajniej. Poczułam się jak najgorsza matka na świecie. Nie mogłam być jednak głucha na te prośby. Ustaliliśmy, że role się odwrócą - syn zamieszka u ojca, a u mnie będzie bywał w weekendy.

Zobacz również: „Mężczyzna powinien mieć prawo zrezygnować z ojcostwa”. Ten pomysł zszokował internautów

Obyło się bez awantur, co uważam za nasz wspólny sukces. Szczerze mówiąc, taki układ nawet mi odpowiada. Sporo pracuję i łatwiej też będzie poznać kogoś nowego. Szkoda tylko, że inni tego nie rozumieją. Nazywają mnie potworem, bo "oddałam dziecko".

Przecież to nie tak. Nadal jestem jego mamą i łączy nas jeszcze głębsza więź, choć syn ma dopiero 5 lat. Wszyscy są w tej sytuacji zadowoleni, a ja ciągle muszę słuchać wyrzutów pod moim adresem. Niektórzy znajomi i członkowie rodziny odwrócili się ode mnie.

Nie uważam, że zrobiłam coś złego. Nie mam za co przepraszać. Rozstaliśmy się jak cywilizowani ludzie, a dziecko na tym specjalnie nie ucierpiało. To powód do dumy.

Ewa

Zobacz również: Rodzice noworodka stworzyli regulamin odwiedzin. To 7 rygorystycznych zasad

Polecane wideo

Tak zachowują się faceci na porodówce. Udało się to uchwycić na zdjęciach
Tak zachowują się faceci na porodówce. Udało się to uchwycić na zdjęciach - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Ewa (Ocena: 5) 22.12.2019 17:33
Czasem to jest dobre rozwiązanie. Ja się rozwiodłam z moim mężem, ale chciałabym, żeby moje dzieci miały kontakt z ojcem, to nie jest ich wojna. Zatrudniłam detektyw Skrzypek, żeby się sprawnie rozwieść i nienawidzę go, ale chcę żeby dzieci miały z nim kontakt.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.12.2019 16:35
W Polsce przyjęło się, że matka ma być umordowana i to jej zasr*any obowiązek, a ojciec najwyżej może "pomagać".
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.12.2019 16:33
Wyrodna matka, bo dziecko mieszka u ojca? Przecież każdy na dwójkę rodziców, i nie jest powiedziane z którym z nich ma mieszkać
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.12.2019 13:19
Wyrodna matka utrudniałaby kontakt dziecka z ojcem mimo ze sama nie ma dla niego czasu. Skoro podjęłaś taka decyzje, kierując się tym czego również chce dziecko- jesteś najlepsza matka dla swojego dziecka! I nie daj sobie wmówić ze jest inaczej.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.12.2019 11:42
Podziwiam, że mimo rozstania potrafiliście się dogadać jak na dorosłych i dojrzałych przystało. A że inni gadają? Niech sobie te gadki wsadzą... wiadomo gdzie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie