Na urlopie wychowawczym posłałam dziecko do żłobka. Nazywają mnie oszustką

Wiktoria potrzebuje czasu dla siebie.
Na urlopie wychowawczym posłałam dziecko do żłobka. Nazywają mnie oszustką
fot. Unsplash
11.12.2019

Urlop macierzyński zleciał bardzo szybko i naprawdę nie rozumiem, dlaczego to się tak nazywa. Już lepiej brzmiałoby "zwolnienie", bo z wypoczynkiem ma naprawdę niewiele wspólnego. Powiem szczerze - ciężko to zniosłam.

Zobacz również: Bezdzietne małżeństwo napisało list otwarty do sąsiadów. Mają dosyć płaczu dziecka

Co z tego, że siedzisz w domu, jak i tak nie wiesz w co ręce włożyć. Dziecko nie dawało mi spokoju. Chyba ma temperament po tatusiu. Byłam wykończona i odliczałam dni, kiedy to się skończy. Chciałam jak najszybciej wrócić do pracy.

Później dowiedziałam się o innej opcji. Na urlopie wychowawczym wcale nie muszę być mamą na pełen etat.

Przedłużyłam sobie wolne, ale teraz wygląda to zupełnie inaczej. Co rano zanoszę malucha do żłobka, gdzie spędza przynajmniej 5-6 godzin. W tym czasie mogę zająć się sobą i zregenerować siły. Tylko, że niektórym to nie pasuje.

Zobacz również: Rodzice noworodka stworzyli regulamin odwiedzin. To 7 rygorystycznych zasad

Słyszałam na swój temat już naprawdę różne rzeczy. Niektórzy mówią wręcz, że jestem oszustką, bo jak nie chcę się zajmować dzieckiem, to nie powinnam być na urlopie. Kompletna bzdura. To jest jak najbardziej legalne i wystarczy sobie sprawdzić.

Ludzie mają mnóstwo do powiedzenia na temat, który ich nie dotyczy. Słyszałam też, że jestem wyrodną matką. Mam czas, ale nie poświęcam go maluchowi. Powinnam z nim być 24 godziny na dobę.

Byłam. I prawie zwariowałam.

Wiktoria

Zobacz również: Ma dosyć zmowy milczenia. W dosadny sposób opisała życie każdej matki

Polecane wideo

Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko
Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko - zdjęcie 1
Komentarze (70)
Ocena: 4.99 / 5
gość (Ocena: 5) 17.12.2019 09:02
Moja znajoma wysłała córkę do przedszkola i też siedziała w domu. Mała była chora co tydzień... Ktoś musiał się nią przecież zająć.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.12.2019 17:57
Zazdrosne krowy
odpowiedz
Nina (Ocena: 5) 15.12.2019 17:56
Urlop macierzyński w Holandii trwa 10 tygodni! następnie matka wraca do pracy a dziecko jest w zlobku. Każdy sobie tutaj radzi dzieci są grzeczne mają zajęcia i nikt nie ma z tym problemu. Wkurza mnie polska mentalność najlepiej sraj przy dziecku. Nie dziwię się że polki po ciąży są zajechane zero życia ani dbałości o siebie. Zacofany kraj siedzace kury bez pasji w Polsce po ciąży kobieta ma zero z własnego życia a jak uważasz inaczej to jesteś nienormalna. Skąd wiecie czy ta kobieta nie płaci za prywatny żłobek gdzie połowa Madek Polek by umarła jakby miała zapłacić.
zobacz odpowiedzi (1)
Elsa (Ocena: 5) 14.12.2019 13:35
dziecko musi się jak najwcześniej nauczyć że nie może i nie będzie miało mamy na wyłączność. Po około 6 miesiącach musi się przyzwyczajać do obecności innych ludzi i życia w społeczeństwie, poznać smak dyscypliny, interakcji. Im wcześniej tym lepiej.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.12.2019 23:29
Dla mnie ta pani jest taka sama jak inne mamuśki, zamiast coś ze sobą robić siedzi w domu. Na zdrowie, tylko blokuje miejsce w żłobku dzieciom których matki wróciłyby do pracy. Denerwują mnie takie osoby, bo wiem jak ciężko o miejsce z żłobku. Tylko zastanawiam się co ona robi w tym domu bez dziecka? Chyba leży brzuchem do góry, bo przez tyle godzin codziennie to nie ma co robić w czterech ścianach.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie