Nie jestem w stanie pracować od 7:00. Przecież to nieludzka pora

Marta wolałaby zaczynać kilka godzin później.
Nie jestem w stanie pracować od 7:00. Przecież to nieludzka pora
fot. Unsplash
03.12.2019

Jestem w trakcie zmiany pracy i wydawało się, że znalazłam idealną opcję. Rozmowa kwalifikacyjna poszła mi bardzo dobrze, więc oddzwonili z konkretną propozycją. Czar prysł, kiedy pojawiłam się w siedzibie firmy, żeby podpisać umowę.

Zobacz również: Najmniej stresujące zawody w Polsce. Taka praca to wieczna sielanka

Dopiero wtedy dowiedziałam się, że oni zaczynają bardzo wcześnie rano. W biurze miałabym być już o 7.00. Szczerze? Wolałabym kilka godzin później i siedzieć dłużej. Dla mnie to nieludzka pora i nie jestem w stanie wtedy myśleć.

Tym bardziej, że mam dziecko w wieku przedszkolnym.

Nawet nie wyobrażam sobie, o której musiałabym wstawać, żeby się ogarnąć i zaprowadzić córkę. Przynajmniej o 5:00, a to już nie jest normalne. Myślałam, że w biurze godziny są bardziej elastyczne i jakoś się dogadamy.

Zobacz również: Tych 2 pytań w czasie rozmowy o pracę każdy się obawia. Są bardzo podchwytliwe

Szefowa na to, że albo zgadzam się na obowiązujące warunki, albo poszuka sobie kogoś innego. Poprosiłam o czas na zastanowienie i kolejnego dnia przyszedł SMS - dziękujemy, oferta nieaktualna. W sumie to żadna strata, bo i tak bym się nie zdecydowała.

Denerwuje mnie podejście niektórych pracodawców. Na Zachodzie jakoś zaczynają o 9 albo później i wszystko działa jak należy. U nas koniecznie trzeba się meldować skoro świt, jakby to coś miało zmienić. Jeśli już, to raczej na gorsze.

Nikt chyba nie myśli trzeźwo o tak wczesnej porze. Mam nadzieję, że wreszcie trafię do firmy, która to rozumie.

Marta

Zobacz również: „Mam 35 lat i puste CV”. Alicja zaczyna późno, ale chce zrobić karierę

Polecane wideo

Godzina, o której chodzisz spać, to nie przypadek. Wiemy, co dokładnie oznacza
Godzina, o której chodzisz spać, to nie przypadek. Wiemy, co dokładnie oznacza - zdjęcie 1
Komentarze (47)
Ocena: 4.57 / 5
nonna (Ocena: 5) 26.02.2020 08:52
A co by Pani powiedziała gdyby musiała chodzić na godz. szóstą do pracy?. Ja tak kiedyś pracowałam w systemie dwu zmianowym. Pracowałam również od 7-ej do 15-ej. Moja dwójka dzieci była budzona o 6.30 żebym zdążyła je ubrać i przed siódmą zaprowadzić do przedszkola. Teraz młodym się w głowach poprzewracało, nie wiedzą co to obowiązek i szacunek do pracy. Najlepiej nie pracować i brać od państwa pieniądze z naszych ciężko zapracowanych podatków.
odpowiedz
szofer (Ocena: 5) 26.02.2020 08:13
Każdy organizm reaguje inaczej. Ale nie jest to jakaś nieludzka pora - jeżdżę karetką pogotowia na różnych zmianach - i o każdej porze dnia i nocy muszę myśleć.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.02.2020 00:41
totalny gimbasiasty pustak. najlepiej niech zacznie prace o 15 po południu. może sie jakos wyspi…...
odpowiedz
gośc (Ocena: 3) 25.02.2020 20:03
Pracowałam 20 lat od siódmej rano, następne 20 pracuje na różne godziny , wolam wcześniejszy układ , miałam popołudnie wolne
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.12.2019 21:18
Bardzo dobrze rozumiem, też ciężko mi się wstaje rano. Dziwi mnie, że na takie osoby mówi się "księżniczka". Jak pracownik ma pracować gorzej, to co z niego za pożytek? Rozumiem ze są miejsca w których takie godziny otwarcia są konieczne, ale w innych dużym ułatwieniem bylby elastyczny grafik
odpowiedz

Polecane dla Ciebie