Wstydzę się swoich nóg. Chyba nigdy nie pokażę ich żadnemu facetowi

Patrycja ma olbrzymie kompleksy na punkcie swojej urody.
Wstydzę się swoich nóg. Chyba nigdy nie pokażę ich żadnemu facetowi
Fot. Unsplash
30.11.2019

Pewnie mój problem wiele osób uzna za błahy. Niektórzy mogą nawet mówić, że są przecież w życiu dużo gorsze tragedie. Nic nie poradzę jednak na to, że grube nogi to mój największy koszmar.

Już w podstawówce miałam z ich powodu straszne kompleksy. Najgorsze były lekcje w-fu. Nauczycielka nie pozwalała mi ćwiczyć w dresie, a ja czułam się okropnie, kiedy musiałam zakładać na siebie ledwo zakrywające tyłek spodenki. Zwłaszcza gdy patrzyłam na moje chude koleżanki.

Moje dolne kończyny pozostawiają wiele do życzenia. Po pierwsze, nie są proporcjonalne do reszty ciała. Po drugie, tłuszczyk odkłada mi się nie tylko nad kolanami, mam również strasznie szerokie łydki i jakieś dziwne czerwone żyłki i przebarwienia, które powiększają się pod wpływem ciepła.

W swojej szafie mam obecnie tylko jedną sukienkę. Musiałam kupić ją na wesele do mojej starszej siostry. Sięga mi mocno za kolana, jednak i tak czuję się w niej fatalnie. Wydaje mi się, że nawet jak chodzę w spodniach to i tak wszyscy patrzą się tylko na moje nogi.

Co prawda, nikt nigdy nie powiedział mi wprost, że ohydnie wyglądam. Czasem jednak, jak mówię koleżankom, jak to mają dobrze, że mogą chodzić w krótkich spódnicach, to wtedy one spuszczają wzrok i milczą. Nie wiem, jak mam to odbierać...

Gdyby nie te ohydne nogi, moje życie na pewno wyglądałoby inaczej. A tak, to całe wakacje przesiedziałam w mieście. Koleżanki wyciągały mnie nad morze. Ale jak ja miałabym pokazać się na plaży w bikini.

Dawno temu skusiłam się na wyjazd na mazury. To była tragedia. Cały czas chodziłam w długich spodniach, wstydziłam się rozebrać. Powiedziałam nawet znajomym, że niby mam okres i dlatego nie chce się opalać ani pływać. Upał był straszny, a wszyscy patrzyli na mnie spod byka.

Jak przyszła jesień też nie jest rewelacyjnie. Niby już mogę spokojnie chodzić w długich spodniach i nikogo to nie dziwi, ale znów pojawia się problem butów na zimę. O długich kozakach mogę zapomnieć. Żadne nie zapinają mi się na łydce. Jedynym wyjściem byłoby zrobienie butów na zamówienie. Pewnie jednak i tak wyglądałoby to strasznie.

Kłopoty z doborem ciuchów i butów to jednak nic, w porównaniu z moimi związkowymi problemami. Niby mam chłopaka i niby jest między nami w porządku, jednak ja cały czas czuję, że te cholerne nogi mogą zniszczyć ten związek.

Nic nie poradzę na to, że mam straszne zahamowania i wstydzę się pokazać całkiem nago swojemu facetowi. Zawsze pilnuję, żebyśmy kochali się przy zgaszonym świetle. Seks w dzień kompletnie nie wchodzi w grę. Mojego Adama zaczyna to już trochę irytować. W ogóle mówi mi, że jestem jakaś dziwna. Nic jednak na to nie poradzę, to jest silniejsze ode mnie...

Boje się, że go stracę przez to wszystko. Co mam robić? Dziewczyny, czy któraś z Was jest w podobnej sytuacji?

Patrycja

Na Wasze listy czekamy pod adresem [email protected]. Publikujemy je anonimowo.

Polecane wideo

Ciało tej pięknej dziewczyny to prawdziwy ewenement. Tyje tylko w połowie
Ciało tej pięknej dziewczyny to prawdziwy ewenement. Tyje tylko w połowie - zdjęcie 1
Komentarze (30)
Ocena: 4.67 / 5
gość (Ocena: 5) 02.12.2019 22:09
Wariatka, inaczej się tego nie da nazwać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.12.2019 17:40
Ja pierdziele, czy myślisz, że on jest jakiś niedorozwinięty i nie wie jakie masz nogi?? Przez jakieś głupie własne urojenia niszczysz bliskość i intymność w zwiazku. I to zniszczy ten związek, nie jakieś tam nogi!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.12.2019 17:20
Ja też mam grube nogi (zarówno uda jak i łydki). Nawet będąc chuda, nosząc górę w rozmiarze xs nogi pozostawały nieproporcjonalnie duże. Idzie z nich trochę schudnąć, ale w moim przypadku efekt był tylko jak chodziłam kilka godzin dziennie (miałam taką pracę, że byłam stale na nogach). Normalne spacery plus treningi na siłowni nie wyszczuplają za dużo tych nóg, ale uwierz, że jak będziesz ćwiczyła to przynajmniej nabiorą ładniejszego kształtu i będą bardziej zbite. Wiadomo, że najlepiej byłoby być ideałem, ale ideałów nie ma. Każda kobieta ma jakieś wady, także nie ma co się na nich skupiać. Szkoda życia na zamartwianie się.
odpowiedz
Janek (Ocena: 1) 02.12.2019 13:00
Nie rozumiem w czym problem. To tylko kwestia gdzie odkłada się łój. Jednym na brzuchu innym w tzw. boczkach, a jeszcze innym w nogach. Problemem są ulane kobiety ,którym po prostu nie chce się schudnąć. Skoro to tłuszcz się odkłada to trzeba się go pozbyć i tyle. Ot i po problemie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.12.2019 08:22
Przecież sukienki za kolano to dla Ciebie najlepsza opcja, to w spodniach widac jak " duże " masz nogi. Zależy czy faktycznie masz duże nogi czy sobie ubzdurałaś w głowie takie głupoty
odpowiedz

Polecane dla Ciebie