To wszystko świeża sprawa, ale od mniej więcej pół roku jesteśmy nierozłączni. Jedno wiem na pewno - kocham go i zależy mi na wspólnej przyszłości. Co nie oznacza, że jestem gotowa, by został tym jedynym. Mam jednak inny temperament.
Zobacz również: Chłopak nie chce się z nią kochać przed ślubem. Zdradziła, co zrobił z nią celibat
Przed tym związkiem na pewno nie należałam do grzecznych dziewczynek. Lubię nawiązywać nowe znajomości i przeraża mnie myśl, że mogłabym sypiać tylko z jednym. Na razie wytrzymuję, ale moja cierpliwość jest na wyczerpaniu.
Dla mnie idealny byłby układ, gdybyśmy mogli od czasu do czasu poeksperymentować z kimś innym.
Nie chcę go zdradzać, dlatego powinnam szczerze powiedzieć o swoich potrzebach. Na razie nie mam odwagi, bo istnieje spore ryzyko, że on tego nie zrozumie. A wtedy ta fajna relacja się rozleci. Byłabym najszczęśliwszą kobietą na świecie, gdyby się zgodził.
Zobacz również: Poszła do łóżka z niedoświadczonym chłopakiem. Szybko tego pożałowała
Wtedy mogłabym nawet za niego wyjść. Potrzebuję jednak pewności, że nie stanę się jego niewolnicą. Chcę zapewnienia - chcesz wyskoczyć na imprezę i nie wrócić na noc, to przynajmniej daj znać, że jesteś bezpieczna. I żeby później nie dopytywał.
Ja nie miałabym nic przeciwko, gdyby od czasu do czasu spotkał się z kimś innym. Potrafię oddzielić fizyczne pożądanie od miłości. Każdy lubi zgrzeszyć, a lepiej nie robić tego za plecami partnera. Uważam, że to jest przepis na trwały związek.
Nigdy o tym nie rozmawialiśmy, a ja nie chcę go oszukiwać. Ta niepewność mnie wykańcza i nie wiem jak to rozegrać.
Natalia
Zobacz również: W czasie jednej nocy przespała się z 18 facetami. Teraz ujawnia pikantne szczegóły