Wyrzucili mnie ze sklepu, bo zjadłam kilka cukierków. Lubię wiedzieć, co kupuję

Beata nie widzi nic złego w degustowaniu towaru.
Wyrzucili mnie ze sklepu, bo zjadłam kilka cukierków. Lubię wiedzieć, co kupuję
fot. Unsplash
28.09.2019

Czasami mi się wydaje, że kiedyś było lepiej. Człowiek szedł do sklepu albo na targ i sprzedawcy robili wszystko, żeby zachęcić do zakupu. Częstowali różnymi rzeczami i na pewno źle na tym nie wychodzili. Teraz człowiek nie wie, za co płaci.

Zobacz również: Tak oszukujemy w sklepach. Przyznaje się do tego aż co trzeci polski klient

Ostatnio poprosiłam w masarni, żeby ekspedientka ukroiła mi cienki plasterek kiełbasy. Jeśli mi zasmakuje, to kupię większą ilość. Odmówiła, bo "u nich tak się nie robi". A jak w sklepie samoobsługowym spróbowałam 2-3 cukierki, to od razu afera.

Dano mi wyraźnie do zrozumienia, że mam spadać. Potraktowali jak złodziejkę, która się przyszła najeść.

Planowałam tylko skosztować, zanim wezmę. Akurat jeden smak przypadł mi do gustu, więc chciałam sobie zapakować przynajmniej pół kilo. Nie zrobiłam tego, bo obsługa mnie zaatakowała. Czy ja naprawdę zrobiłam coś złego?

Zobacz również: Muszę prosić klientki, żeby przepuszczały ciężarne w kolejce. Znieczulica

Nic na tym nie stracili. Gdybym nie spróbowała, to bym niczego nie kupiła. A tak planowałam wydać na cukierki kilkanaście złotych. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale to już nie moja wina. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby przyłapali mnie na podjadaniu winogron.

Też je zawsze próbuję, bo nie lubię kwaśnych. Czy cała sieć nagle zbankrutuje, bo wezmę sobie jedną kuleczkę? Strasznie to wszystko przewrażliwione. Należy odróżnić kradzież i objadanie się za friko od degustacji.

Moim zdaniem powinna być możliwa w każdym sklepie.

Beata

Zobacz również: Chciałam tylko sprawdzić odcień podkładu. Ekspedientka na mnie naskoczyła

Polecane wideo

Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze”
Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze” - zdjęcie 1
Komentarze (42)
Ocena: 4.1 / 5
Konstanty (Ocena: 1) 22.12.2019 17:33
Bezczelność małych złodziejek (i złodziei) jest porażająca - ma być tanio jak w markecie, ale obsługa powinna tańczyć wokół złodziejki jak w najdroższym salonie, w którym właśnie m.in. za tę obsługę się płaci i przepłaca. Myślę jednak, że to tekst wydumany przez dziennikarzynę - takie złodziejki wiedzą, że kradną, więc by nie pisały z pretensjami.
odpowiedz
ŁOŚ (Ocena: 5) 21.12.2019 19:31
DLA LANSU MOŻNA PODOBNO PODCIĄĆ SOBIE ŻYŁY
odpowiedz
ssd (Ocena: 5) 18.10.2019 12:15
No dobrze. Wszyscy krytykujecie "konsumentkę". A nie zdarzyło Wam się kupić np. owoców, które pięknie wyglądały a były nie do zjedzenia. Albo jabłek które po przekrojeniu były nagnite od środka? Co z tego że mogę oddać do sklepu. Za paliwo i stracony czas nikt mi nie odda.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 30.09.2019 22:03
Ale żenada. Ona tylko kosztuje, ona tylko degustuje. Już 10 idiotek takich jak ty naraża sklep na niezłe straty. Jesteś złodziejką i tyle. A swoja drogą serio jesz takie nie myte winogrona? Ciekawe ile razem z nimi zdegustowałaś moczu i kału. Wiesz ile osób rąk nie myję, a potem maca warzywa i wowoce? Ile szczurów na to nasrało i naszczało nim dopłynęło do Europy?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 30.09.2019 15:00
Strzel dwójkę w sklepie żeby sprawdzić czy papier toaletowy jest wystarczająco miękki dla twoich pośladków.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie