Mój pies od zawsze mieszka w budzie. Nie wprowadzę go nagle do domu

Aneta twierdzi, że miastowi nigdy tego nie zrozumieją.
Mój pies od zawsze mieszka w budzie. Nie wprowadzę go nagle do domu
fot. Unsplash
25.09.2019

Pochodzę z niewielkiej miejscowości, ale nie uważam siebie za jakąś ograniczoną osobę. Robię właśnie studia, więc potrafię coś więcej, niż tylko pasać krowy. W mieście też czuję się dobrze, ale coraz częściej przekonuję się, że mam trochę inną wrażliwość.

Zobacz również: W blokach powinien być zakaz posiadania psów. Cuchną i hałasują

Najlepszy przykład to nasi nowi sąsiedzi. Kupili dom tuż obok i chcą tu prowadzić gospodarstwo agroturystyczne. Takie eko, bio i ze szczęśliwymi kurami. Zupełnie inna mentalność, a momentami brak wyobraźni. Wieś to nie jest błoga sielanka.

Pół biedy, gdyby zajmowali się sobą, ale zaczęli węszyć po okolicy.

W czasie mojej nieobecności przyszli niby przedstawić się moim rodzicom. Taka wizyta zapoznawcza. Zostali miło przyjęci, ale jakoś tego nie docenili. Bardzo zainteresował ich pies na łańcuchu, który całe życie mieszka w budzie.

Zobacz również: „Na moim osiedlu jest więcej buldogów francuskich niż dzieci. Same jałowe związki”

Pani zrobiła smutną minkę, bo jakże to tak. Przecież to żywe stworzenie, ono cierpi i nie może żyć w tak fatalnych warunkach. Serio? Buda z grubego drewna, w środku wyścielona tak, że nawet moje łóżko nie jest tak wygodne.

Psa od czasu do czasu spuszczamy w łańcucha i jest regularnie karmiony. W porównaniu do innych wiejskich czworonogów, to on ma u nas raj na ziemi. Ona jednak wie swoje i w pewnym momencie stwierdziła, że trzeba coś z tym zrobić.

Między słowami postraszyła nawet, że jak nic się nie zmieni, to wezwie odpowiednie służby. Tak to jest, jak miastowy miesza się w sprawy, których nie pojmuje. Nie wprowadzę nagle psa do domu, bo to nie jego miejsce.

Aneta

Zobacz również: Kasjerka nie pozwoliła mi wejść z małym pieskiem. Bojkotuję takie sklepy

Polecane wideo

Tak ludzie reagują na śmierć ukochanego zwierzaka. Uchwycono to na zdjęciach
Tak ludzie reagują na śmierć ukochanego zwierzaka. Uchwycono to na zdjęciach - zdjęcie 1
Komentarze (77)
Ocena: 4.64 / 5
gość (Ocena: 5) 30.09.2019 14:58
Niech już będzie na dworze jeżeli ma ciepłą budę i jedzenie ale czemu na łańcuchu? Też mieszkałam na wsi, psy bywały na łańcuchach ale nie 24h na dobę, biegały po podwórku i były zapinane jak przychodził ktoś obcy czy trzeba było zostawić na dłużej otwartą bramę żeby nie wybiegły na ulicę i nic im się nie stało.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.09.2019 19:43
Co innego trzymac psa na dworze a co innego na lancuchu to juz jest bestialstwo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.09.2019 16:28
Jeśli pies ma podszerstek (bo dzięki sztucznemu doborowi nie każda rasa nadaje się do całorocznego życia na dworze), ma zapewnioną budę, w której jest ciepło i może się schować przed deszczem/ wiatrem/ śniegiem, jeśli ma odpowiednio dużą przestrzeń, wodę i jedzenie oraz cień w lecie, to naprawdę krzywda mu się nie dzieje. Bez przesady.
zobacz odpowiedzi (2)
Anna (Ocena: 2) 27.09.2019 12:53
A, no i... TOZu nie powinien się bać nikt kto dobrze traktuje swoje zwierzęta. Tak jak ludzie, którzy nie popełnili przestępstwa nie boją się policji. W TOZie są ludzie, którzy wiedzą jak niska jest swiadomość ludzi na wsi i jeśli tylko nie doszło do okrucieństwa typu wygłodzenia zwierzaka, zaniedbania jego choroby to nie odbierają zwierzaków tylko doradzają co poprawić, czasami pomagają zorganizować odpowiednią budę czy materiały na nie. Jak się posłucha ich rad to nie ma się roblemów. A ich normy nie są zbyt wyśróbowane. Można trzymać psa na łańcuchu, ale musi być odpowiednio długi i nie krępować ruchów, buda musi być ocieplona zimą i nie nagrzewać się latem. Pies musi też mieć stały dostęp do wody.
odpowiedz
Anna (Ocena: 2) 27.09.2019 08:06
Nie uważam, że każdy pies powinien mieszkać w domu, ale o psa powinno się dbać by nie zdziczał. A niestety pies trzymany na łańcuchu przy budzie całe życie dziczeje i w razie zerwania (jaki by gruby by nie był to erozja pod wpływem pogody to częsta sprawa) sprawia zagrożenie dla innych ludzie dorosłych i dzieci. A później biega po wsi i właścicielowi się go nawet łapać nie chce bo "jak zgłodnieje to wróci" i piesek kończy prędzej czy później pod kołami samochodowi i leży tak na ulicy, albo na poboczu, bo właściciele też się nie czują w obowiązku by go sprzątnąć. DRAMAT i nieodpowiedzialność. Pies powinien mieć solidną budę i ogrodzoną strefę wokół niej by mógł się po niej poruszać. Dodatkowo powinien być codziennie wyprowadzany i mieć kontakt z ludźmi. Jeśli ktoś chce mieć psa tylko po to by groźnie wyglądał i szczekał na obcych to powinien się zastanowić czy powinien go w ogóle mieć.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie