Klientka dyskontu nie chciała mi oddać naklejki na maskotkę. Pożałowała dziecku

Małgosia często o nie prosi, ale pierwszy raz spotkała się z taką reakcją.
Klientka dyskontu nie chciała mi oddać naklejki na maskotkę. Pożałowała dziecku
fot. Unsplash
31.08.2019

Mam najbliżej do tego dyskontu, więc robię tam regularnie zakupy. Gdyby nie to, to pewnie nie bawiłabym się w takie promocje. Ale jest okazja, to czemu nie skorzystać? Zwłaszcza, że moja córka oszalała na punkcie tych maskotek.

Zobacz również: Tak oszukujemy w sklepach. Przyznaje się do tego aż co trzeci polski klient

Wszystkich pewnie nie zbierzemy, a płacić nie zamierzam, więc zawsze zbieram naklejki. Nie sama, bo ludzie często mi je oddają, kiedy zapytam. Płacą spory rachunek, kasjerka chce im wydać, a inaczej by się zmarnowały.

Nie jestem specjalnie nieśmiała, więc jak jestem świadkiem takiej sytuacji, wtedy mówię, że ja zbieram.

Wielokrotnie dostawałam je od obcych ludzi. Uśmiechali się, ja ładnie dziękowałam i wszyscy zadowoleni. Tym razem było inaczej, bo kobieta aż na mnie naskoczyła. Wolała wyrzucić naklejkę do kosza, niż dać ją mnie.

Zobacz również: Muszę prosić klientki, żeby przepuszczały ciężarne w kolejce. Znieczulica

Typowa sytuacja: rachunek nabity i kasjerka pyta "zbiera pani naklejki?". Ona na to, że nie wie o co chodzi i raczej nie. Stoję za nią i mówię, że może mi oddać. Dziecko się ucieszy. No i coś w nią wstąpiło... Usłyszałam, że jestem bezczelna i roszczeniowa.

Naklejkę odebrała, chociaż jej nie potrzebuje. Tylko po to, żeby na moich oczach ją potargać. Czy tylko mi się wydaje, że to jakaś chora akcja? Mogła po prostu odmówić, a nie robić takie sceny. W kolejce od razu pojawiły się dwie osoby, które obiecały mi oddać swoje.

Co nie zmienia faktu, że strach pytać. Ludzie stali się strasznie nerwowi.

Małgosia

Zobacz również: Kasjerka bezlitosna dla klientów dyskontu. Wyznała, czym najbardziej ją denerwują

Polecane wideo

Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze”
Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze” - zdjęcie 1
Komentarze (34)
Ocena: 4.47 / 5
gość (Ocena: 5) 02.09.2019 15:00
Jej zakupy, jej rachunek, jej naklejki. Robię dokładnie to samo, a swojemu dziecku kupiłam wszystkie na AliEx.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.09.2019 11:00
roszczeniowa patologia
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.09.2019 18:25
Problemy madek
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.09.2019 17:22
Ja bym się oburzyła, pobiera 500 plus to niech nie żałuje dziecku na maskotkę. A ciągle tylko daj, daj, wincyj, wincyj. Roszczeniowe pasożyty 500 plusowe, tfu!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.09.2019 10:10
Jedyne co zbieram, to pieniądze w TESCO. Jedyny sklep, w którym zbiera się punkty wymienne na pieniądze w formie kuponów. Nigdy nikt nie odmówił mi "przebicia" karty, kiedy sam jej nie miał. Ech
odpowiedz

Polecane dla Ciebie