Chłopak zaprosił mnie w piątek na kolację. Miał pretensje, że nie zjadłam mięsa

Dla Anny to sygnał, że do siebie nie pasują.
Chłopak zaprosił mnie w piątek na kolację. Miał pretensje, że nie zjadłam mięsa
fot. Unsplash
10.08.2019

Długo miałam problem ze znalezieniem sobie kogoś odpowiedniego. Nie chcę generalizować, ale większość facetów myśli tylko o jednym. Wokół mnie sami wulgarni pozerzy, a ja marzyłam o kimś wartościowym. Wreszcie się udało, a przynajmniej tak myślałam.

Zobacz również: LIST: „Przy płaceniu rachunku zabrakło mu pieniędzy. Kolejnej randki już nie będzie!”

Miał być zupełnie inny. Cichy, spokojny, raczej wycofany, ale przy tym bardzo kulturalny i zabawny, kiedy trzeba (nie lubię ludzi, którzy na siłę próbują być cały czas śmieszni). Było jeszcze za wcześnie, by rozmawiać o poglądach i wyznawanych wartościach, ale sprawiał świetne wrażenie.

Do ostatniej randki, która odbyła się w piątek. Niby idealny termin, bo początek weekendu, a jednak strasznie mi podpadł.

To nie było spotkanie w restauracji, ale u niego w mieszkaniu. Stwierdził, że sam coś przygotuje, bo uwielbia gotować. Ma też spory taras, gdzie ustawił grill elektryczny, więc miałam się czuć prawie jak na ognisku.

Zobacz również: Skreśliłam chłopaka po tym, co zrobił przy stole. To była pierwsza i ostatnia randka

Mieszkanie czyściutkie, wszystko pięknie przygotowane, a jednak zgrzyt. Dawałam mu wyraźnie do zrozumienia, że jestem osobą wierzącą. Zupełnie nie wziął tego pod uwagę. Największą atrakcją miały być wielkie steki z marynatą jego autorstwa.

Super, fajnie, ale nie w piątek. To dzień tygodnia, który od zawsze kojarzy mi się z postem. A przynajmniej rezygnacją z mięsa. W domu zawsze podawano wtedy pierogi z owocami, naleśniki albo jakieś warzywa. A tu wielki, ociekający krwią kotlet.

Najgorsze jest chyba to, że poczuł się urażony, gdy odmówiłam spróbowania. Myślał, że zmienię dla niego przekonania, bo przecież post to jakaś bzdura. I co ja mam teraz zrobić? Ewidentnie na tej płaszczyźnie się nie dogadamy, a to fatalnie wróży.

Anna

Zobacz również: Po nieudanej randce wytknął dziewczynie 15 błędów. To powinna w sobie zmienić

Polecane wideo

Pokazali romantyczną randkę w łazience. Teraz wszyscy się z nich śmieją
Pokazali romantyczną randkę w łazience. Teraz wszyscy się z nich śmieją - zdjęcie 1
Komentarze (34)
Ocena: 4.68 / 5
gość (Ocena: 5) 12.08.2019 18:17
muzulmanin nie je wieprzowiny i spoko ludzie to szanuja a jak katolik nie je miesa w piatek to nie mozna tego uszanowac a nie od razu nienormanly?!
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 1) 11.08.2019 21:50
Zdecydowanie do siebie nie pasujecie, poszukaj kogoś na portalach dla katolików. Ten koleś normalny, to również zasługuje na kogoś normalnego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.08.2019 15:16
Nie jestem wierząca, też nie pamiętam że niektórzy w piątek nie jedzą mięsa aleee... za to jedzą ryby. Bo ryba niby nie jest mięsem. A w ogóle wiesz skąd pochodzi ten zwyczaj? Z czasów, kiedy to miało sens bo czerwonego mięsa było bardzo mało a ryb było dużo. Zupełnie odwrotnie niż teraz. Tak więc, tradycja tradycją ale warto używać rozumu.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 11.08.2019 09:39
Olej ten post, to bzdura dla ograniczonych umysłowo. Nawet proboszcz i księża na plebani mają to głęboko w dupie, a Ty się przejmujesz
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.08.2019 21:49
Olej frajera, nie wart zachodu. Mówiłaś mu, że nie jesz mięsa, jak faktycznie lubi gotować, to na pewno potrafiłby przygotować coś niemięsnego. A tak to? A jakbyś była wegetarianką? A jakbyś nie lubiła mięsa? U mnie w domu zawsze przed przyjazdem gości mama się pyta, kto co lubi i kto co je, na co ma uczulenie. Ja przykładowo nie jem mięsa i choćby się waliło, paliło nie zjadłabym czegoś co jeszcze ocieka krwią bleee
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie