Szef wścieka się, kiedy muszę wyjść wcześniej po córkę. Bezdzietni tacy są

W nowej pracy Ewa nie może liczyć na wyrozumiałość.
Szef wścieka się, kiedy muszę wyjść wcześniej po córkę. Bezdzietni tacy są
fot. Unsplash
08.08.2019

Mój świat wywrócił się do góry nogami, kiedy zostałam mamą. W pozytywnym sensie, bo wreszcie znalazłam w życiu sens. Wciąż daleko do sielanki, bo córka miewa problemy zdrowotne, ale walczymy. Byłoby jeszcze lepiej, gdybym miała wsparcie.

Zobacz również: LIST: „Koleżanka odwiedziła mnie pierwszy raz po porodzie. Przyszła z pustymi rękami!”

W poprzedniej pracy wszyscy wiedzieli, że czasami nie mam wyjścia i muszę odebrać dziecko wcześniej z przedszkola. I tak dobrze, że mogłam je tam posłać. Tylko, że wtedy szefową była kobieta - też matka.

Po zmianie firmy mam nad sobą bezdzietnego faceta, który nie potrafi wczuć się w moją sytuację.

To naprawdę nie zdarza się często, bo maksymalnie 3-4 razy w miesiącu. Szybko odbieram córkę, a później pracuję zdalnie z domu. Albo wracam, bo akurat mąż albo mama mogą się nią zająć. Nie zaniedbuję z tego powodu moich zawodowych obowiązków.

Zobacz również: LIST: „Rozstawiłam parawan na plaży, żeby chronić dzieci. Ludzie się na mnie rzucili”

Szkoda, że ten tyran tego nie rozumie. Dla niego każde wcześniejsze wyjście to zbrodnia. Najchętniej przywiązałby nas do biurek na 8 godzin i nie pozwalał nawet skorzystać z toalety. Próbowałam z nim rozmawiać, ale to wszystko na nic.

Według niego powinnam zostawiać sprawy prywatne za drzwiami biura. Jeśli mam z tym problem, to może nie powinnam w ogóle pracować, tylko zajmować się dzieckiem 24 godziny na dobę. Bezczelny. Ale chyba faktycznie nie będzie innego wyjścia i się zwolnię.

Jakim prawem jakiś bezdzietny koleś będzie pouczał matkę, która ma aż nadto problemów na głowie...

Ewa

Zobacz również: LIST: „Wystawiam worek z pieluchami przed drzwi. Sąsiedzi mają z tym problem”

Polecane wideo

Nie chcą ukrywać, co zrobiła z nimi ciąża. Inne matki mają im to za złe
Nie chcą ukrywać, co zrobiła z nimi ciąża. Inne matki mają im to za złe - zdjęcie 1
Komentarze (55)
Ocena: 4.6 / 5
BMR (Ocena: 1) 25.02.2020 14:17
Co za bezczelna baba, szef zwraca jej uwagę co do jej obowiązków a ta jeszcze pyskuje. Chyba jak się zatrudniała to znała godziny pracy i mogła od razu ustalić czy dopuszczalne jest wychodzenie wcześniej bo coś tam :/
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.08.2019 11:58
Za wychodzenie wcześniej powinna być stosownie obniżona pensja. Wtedy byłoby to fair.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.08.2019 11:57
A potem kobiety drą się że mało zarabiają, dyskryminacja itd. Ale jak porównać kobietę - pracownika do mężczyzny? Facet zawsze jest „dysponowany”, silny emocjonalnie, nie bierze urlopów macierzyńskich.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.08.2019 07:52
Powiem tak: nie widzę niczego złego w tym, jeżeli faktycznie odrabiasz ten czas. Ja miałam koleżankę która notorycznie wychodziła o 11, 12, potem niby pracowała z domu, ale nic nie było zrobione, na służbowym komunikatorze tez nie odpisywała. Miałyśmy szefowi to za złe, bo zarabiała więcej od nas, a nic nie robiła. I nie miałybyśmy o to pretensji gdyby faktycznie jej robota była zrobiona i gdyby była z nią jakaś komunikacja. Ona po prostu pod przykrywka pracy w home office wychodziła sobie wcześniej i potem nie robiła nic- w tej sytuacji uważam że nie było to normalne.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.08.2019 23:54
Normalnie nie mogę czego baby jak mają dzieci to myślą ze wszystko mogą i wszystko im się należy to siedź w domu ze swoim bombelkiem
odpowiedz

Polecane dla Ciebie