Na pierwszej randce zapytałam go o zarobki. Wpadł w szał i uciekł

Ida jest zszokowana zachowaniem adoratora.
Na pierwszej randce zapytałam go o zarobki. Wpadł w szał i uciekł
fot. Pixabay
11.07.2019

Wiem, że każda materialistka zaprzecza temu, że nią jest. Ale ja naprawdę nie przykładam tak dużej wagi do kasy. Nigdy nie szukałam faceta milionera, żeby nie musieć nic robić, leżeć i pachnieć. Po prostu chcę czuć się bezpiecznie.

Zobacz również: Chciała, żeby zapłacił za nią rachunek na randce. Odpowiedź chłopaka zwaliła ją z nóg

Już dwa razy się sparzyłam, dlatego wolę zapytać wcześniej. Inwestowałam czas i uczucia, a później okazywało się, że koleś ledwo wiąże koniec z końcem. Dla mnie to nie jest pożądana sytuacja i wcale nie wynika z zachłanności.

Niestety, widzę że niektórzy są na tym punkcie bardzo przewrażliwieni. Tak jak mój ostatni adorator.

Od początku wydawał mi się bardzo ciekawy, ale dość długo musiał czekać na moją przychylność. Kręcił się, zagadywał, szukał okazji, a ja cały czas brałam go na dystans. Wreszcie zgodziłam się na oficjalną randkę.

Zobacz również: Przez miesiąc wydałem na dziewczynę ponad 1000 zł. Nie stać mnie na związek

Wszystko szło zgodnie z planem. Do momentu, kiedy poruszyłam temat pracy. Wiedziałam, czym mniej więcej się zajmuje, ale nie znałam obowiązujących w tym fachu stawek. Zapytałam z ciekawości, czy jest zadowolony. W sensie - czy dobrze na tym zarabia.

Strasznie się wtedy uniósł. Stwierdził, że miał mnie za kogoś lepszego, a ja bezczelnie wypytuję go o pieniądze. Absurd. Oboje nie mamy po 20 lat, żeby iść na pełen spontan. Jeśli chcemy wspólnie układać sobie życie, to dość istotna kwestia.

Zrobił się czerwony, zaczął krzyczeć i uciekł zostawiając mnie z rachunkiem do zapłacenia. Chyba jednak trafiłam w czuły punkt i było warto.

Ida

Zobacz również: Dylemat Karola: „Czy związek bogatego informatyka z biedną kasjerką ma sens?”

Polecane wideo

Zbyt piękna, żeby pracować. Z powodu urody podobno nikt nie chce jej zatrudnić
Zbyt piękna, żeby pracować. Z powodu urody podobno nikt nie chce jej zatrudnić - zdjęcie 1
Komentarze (27)
Ocena: 4.85 / 5
gość (Ocena: 5) 12.07.2019 21:07
Dla mnie pytania o to kto ile zarabia wśród znajomych współpracowników są normalne i każdy mówi jak jest. Nie ogarniam tego tabu wokół zarobków. Przy rozmowie o pracę, pytanie o stawki w branży są spoko - co innego jak ktoś pyta od tak 'a ile zarabiaaaasz' chociaz chwile wczesniej rozmawiało się o pogodzie albo o tym co zamóiwić do jedzenia.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.07.2019 18:06
Szczerze? Uważam, że zarówno Twoje pytanie jak i reakcja faceta były zupełnie nie na miejscu. Gdyby ktoś mnie spytał na pierwszej randce o wysokość zarobków pewnie taktownie odpowiedziałabym, że są zadowalające, pozwalające na samodzielność ale przede wszystkim pracę, którą wykonuję bardzo lubię i sprawia mi dużą satysfakcję. Gdyby ktoś próbował drążyć temat żądając podania konkretnej stawki z pewnością bym tego nie zrobiła - jakby nie patrzeć podpisujemy klauzulę poufności wynagrodzenia w pracy. Do drugiego spotkania na pewno by nie doszło.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.07.2019 16:10
Chcesz czuć się bezpiecznie? To zadbaj głupia krowo o swoje wykształcenie, znajomość języków obcych, kursy, szkolenia i uwierz, że wtedy będziesz bezpieczna.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 11.07.2019 15:34
w polsce zarobki to temat tabu, w dani rozmawiamy o tym normalnie. pomaga to nam też w rozpoznaniu czy pracodawca jest wobec nas uczciwy. tak samo we włoszech zawsze zwyczajnie nas pytano ile wydaliśĶy na nasz dom, za ile go sprzedamy itd itp.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.07.2019 14:48
Pieniądze są ważne jeśli chcesz stworzyć z kimś poważny związek! Trzeba się o takie rzeczy pytać i wiedzieć. Kropka.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie