Pewnie dla niektórych zabrzmię jak jakaś wariatka, ale kto nie miał takich problemów, ten nie zrozumie. Nie jestem naturalną ślicznotką, która może pokazywać się sauté. Bardzo bym chciała, ale to nie moja wina, że tak wyglądam.
Zobacz również: Mają piękne buzie i.... fatalny makijaż! 12 dziewczyn oszpeconych przez kosmetyki
Długo walczyłam z bardzo agresywnym trądzikiem. Byłam na najsilniejszych sterydach i chociaż jest znacznie lepiej, to na twarzy pozostały ślady. Sporo blizn i przebarwień, których najnormalniej w świecie się wstydzę.
Nawet po domu rzadko chodzę bez makijażu. Z powodu tych defektów nie mam zbyt wielu znajomych i nie umiem znaleźć chłopaka.
Dla mnie wyjście z domu bez make-up'u brzmi jak scenariusz filmu grozy. Po prostu sobie tego nie wyobrażam. Ludzie na pewno by się patrzyli i komentowali. Ale nie ich gadanie jest najgorsze, tylko moje samopoczucie.
Zobacz również: Bez makijażu nie wychodzą z domu. Ujawniamy, co starają się ukryć
Powiecie, że co to za kłopot. Jak jesteś taka przewrażliwiona, to się pomaluj. Problem w tym, że w czasie takich upałów jak teraz mamy, to wszystko ze mnie spływa. Nawet jak użyję najdroższych kosmetyków z najwyższej półki.
Muszę ograniczać przebywanie na zewnątrz. Inaczej podkład zaczyna się warzyć, puder znika, a korektor tworzy zacieki. Po 15 minutach na słońcu wyglądam potwornie. Wychodzi wszystko, co staram się ukryć.
W poprzednich latach nie było tak źle, bo miałam dość suchą skórę. Teraz nagle szybko robi się tłusta. Naprawdę nie wiem, co ja mam ze sobą robić przez najbliższe miesiące.
Kamila
Zobacz również: One chyba nie powinny się malować. Kosmetykami robią sobie krzywdę