Bardzo dawno niczego nie robiłam z włosami. Co najwyżej skracałam końcówki, ale zawsze minimalnie. Kolor ciągle ten sam - naturalny, a fryzura po prostu rozpuszczona. Żadnej koloryzacji, dziwnych cięć i tak dalej. Ale niedawno nabrałam odwagi na zmiany.
Zobacz również: One już nigdy nie zapuszczą włosów. Ścięły je i wyglądają lepiej, niż kiedykolwiek
Zdecydowałam się na dość radykalną metamorfozę, bo ścięłam włosy i pierwszy raz w życiu zmieniłam ich kolor trwałą farbą. Wcześniej ewentualnie jakieś zmywalne szampony. Asymetryczna grzywka na jedną stronę, wszystko skrócone do karku, a na dodatek z brązu na blond.
Wyglądam zupełnie inaczej, ale podoba mi się. Dostaję też sporo komplementów.
Jeden z nich był od mojej najbliższej przyjaciółki, którą postanowiłam zaskoczyć. Nic jej nie mówiłam o moich planach i nagle pojawiłam się u niej w nowym wydaniu. Padła z wrażenia. Stwierdziła, że to najlepsza decyzja w moim życiu.
Zobacz również: Przez lata unikały fryzjera. Po jednej wizycie w salonie okazało się, że są piękne
Miło się słucha takich opinii, ale na tym powinno się skończyć. Ona niestety poszła o krok dalej i bardzo mnie tym zraniła. Nie minął tydzień, a ona przychodzi na spotkanie z czymś identycznym na głowie. Takie samo cięcie i kolor. Zamarłam.
Teraz wyglądamy jak bliźniaczki, bo zawsze byłyśmy do siebie trochę podobne z twarzy. Według niej to urocze, a ja czuję się upokorzona. Zachowała się podle i nielojalnie. Już nie mam ochoty się z nią widywać, bo obok siebie wyglądamy kuriozalnie.
To niby tylko włosy, ale takich rzeczy się po prostu nie robi!
Agata
Zobacz również: Blondynki, które zostały brunetkami. Niektóre bardzo żałują tej decyzji