Ksiądz upokorzył mnie na porodówce. Dopytywał o ojca dziecka

Monika czuła się jak na przesłuchaniu.
Ksiądz upokorzył mnie na porodówce. Dopytywał o ojca dziecka
fot. Pixabay, Unsplash
25.04.2019

Nie jestem przeciwko Kościołowi i nigdy nie walczyłam z klerem. Czasami chodzę na mszę, ale do wiary mam dość luźny stosunek. Korzystam z jej dobrodziejstw, kiedy czuję taką potrzebę. Znam wielu wspaniałych duchownych. Ostatnio spotkałam zupełnie innego.

Zobacz również: Mężczyźni, którzy porzucili swoje dzieci szczerze wyznają, dlaczego to zrobili

Dosłownie od kilku dni jestem mamą. Cieszę się, ale łatwo nie będzie. Wychowuję dziecko sama i jego tatuś nawet nie wie o jego istnieniu. Nie pytajcie dlaczego podjęłam taką decyzję. Po prostu wiem, że wtedy wpakowałabym się w jeszcze większe kłopoty.

Zdarza się i nikt nie powinien tego oceniać. No, ale niektórzy próbują drążyć...

Skoro moi rodzice zaakceptowali tę sytuację, to od księdza tym bardziej oczekiwałam wyrozumiałości. Pojawił się kilka godzin przed akcją porodową i wydawał się w porządku. Później odwiedził mnie już po wszystkim. Już nie było tak fajnie.

Zobacz również: „To najdroższe prostytutki w mieście”. Faceci wyznają, dlaczego NIGDY nie umówią się z samotną mamą

Zaczął dopytywać o ojca dziecka. Gdzie jest, dlaczego go nie było przy porodzie, jak ma na imię, czym się zajmuje, kiedy po mnie przyjedzie i tak dalej. Straszne wścibstwo. Próbowałam zakończyć temat: nie ma i nie będzie.

No i się zaczęło. Jakże to tak, dziecko potrzebuje tatusia, to nienormalne, on musi się natychmiast tu pojawić. Jak nie, to będą problemy z ochrzczeniem i w ogóle dramat. Dla mnie to zbyt delikatna sprawa, żeby o niej dyskutować z obcym człowiekiem.

Powiedziałam mu, że powinien już sobie pójść. Ze sporymi oporami, ale wreszcie wyszedł obrażony. I to ma być duchowe wsparcie? Raczej przesłuchanie i gnębienie człowieka.

Monika

Zobacz również: Młody ojciec ostrzega przed związkiem z samotną matką. „To studnia bez dna”

Polecane wideo

Dramat na porodówce. Młoda mama odważyła się pokazać wstrząsające zdjęcia
Dramat na porodówce. Młoda mama odważyła się pokazać wstrząsające zdjęcia - zdjęcie 1
Komentarze (38)
Ocena: 4.74 / 5
gość (Ocena: 5) 27.04.2019 22:08
Wywalić na zbity pysk, czego on tam w ogóle szukał??
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 26.04.2019 12:21
To na pewno był ksiądz a nie jakiś zbok-przebieraniec? Bo co niby robił na porodówce? A swoją drogą było powiedzieć " Stefan, skończ tę szopkę i ochrzcij synka".
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.04.2019 00:59
Eee..... co robi ksiądz na porodówce? 🙄
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.04.2019 00:08
Było powiedzieć, bardzo głośno: No jak kochanie, własnego potomka nie poznajesz? Hahahahhahaha
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 26.04.2019 00:07
Mówi się "spieprzaj dziadu" i idzie do innego księdza, może normalnego dla odmiany.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie