Zemdliło mnie, więc zjadłam w sklepie bułkę. Rozpętała się afera o 30 groszy

Magda zapomniała za nią zapłacić.
Zemdliło mnie, więc zjadłam w sklepie bułkę. Rozpętała się afera o 30 groszy
fot. Unsplash
02.02.2019

Czytałam już o takich sprawach, ale w życiu bym nie pomyślała, że mnie to spotka. Raczej unikam podjadania czegokolwiek w sklepie i otwierania napojów, które jeszcze nie są moje. Inni się nie przejmują i są w stanie zaliczyć pełny posiłek przed dojściem do kasy.

Zobacz również: Zakonnica ukradła piwo. Butelki schowała pod habit!

Tym razem nie miałam wyjścia i musiałam nagiąć swoje zasady. Zemdliło mnie z głodu, bo wyszłam rano bez śniadania, później nie było czasu na obiad i do godziny 16 miałam w ustach tylko gumę do żucia i kawę. Chwilowy kryzys, więc sięgnęłam po bułkę i mi przeszło.

Specjalnie wzięłam jeszcze jedną, żeby zapłacić podwójnie. Ale zapomniałam.

Stojąc w kolejce jeszcze miałam to w głowie, ale zadzwonił telefon i tak jednym uchem słuchałam rozmówcy, a drugim kasjera. Bułkę przeoczyłam zupełnie. Zapłaciłam i... wpadłam na ochroniarza. Czekał na mnie, bo dostał sygnał z monitoringu.

Zobacz również: „Mój syn ukradł batona w sklepie. Sąsiadka zaczęła o tym plotkować w naszym bloku”

Wyrwał mi paragon z dłoni i zobaczył tam jedną bułkę, którą mam w siatce. Pyta, co z drugą, bo przecież zjadłam. Na śmierć zapomniałam. Odwracam się, żeby zapłacić, a on do mnie, że nie ma tak łatwo. Popełniłam wykroczenie, które polegało na kradzieży przedmiotu małej wartości.

Przyjedzie policja i dostanę mandat. Regulowanie zaległości po fakcie to jego zdaniem za mało. No i zaczęła się dyskusja. Przyleciał drugi facet, kasjer próbował ich uspokoić, klienci się nie mnie gapili. Minęło dobrych kilka minut, kiedy usłyszałam, że jestem wolna.

Jak jakiś wielki przestępca. A ta nieszczęsna bułka nie kosztowała nawet 30 groszy.

Magda

Zobacz również: Kobieta przyłapana na kradzieży w sklepie. Zobacz, ile towaru udało jej się ukryć... pod spódnicą!

Polecane wideo

Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze”
Pechowe klientki sklepów internetowych pokazują swoje „zdobycze” - zdjęcie 1
Komentarze (30)
Ocena: 4.63 / 5
gość (Ocena: 5) 04.02.2019 16:37
No skoro kawe maiala czas wypic w domu to rownie dobrze mogla zjesc cos , jesli z kafejki to samo. Jak mozna byc tak nieogarnietym zeby nie zaprwnic sobie czegos do jedzenia, ja sobie wyszkuje dzien wczesniej i jem w drodze zeby pospac dluzej
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 3) 03.02.2019 20:55
Kobiety to najgorszy gatunek jaki powstał. Najlepiej drugiego utopić, obgadać i zero zrozumienia czy empatii.
zobacz odpowiedzi (1)
inferno (Ocena: 5) 03.02.2019 20:41
Tak jak ktoś napisał - rozmawianie przez telefon kompletne chamstwo. Zaś bułkę faktycznie ukradłaś - może nieświadomie - ale jednak. Nie ma się co dziwić konsekwencji. To, że ktoś robi coś przez przypadek, nie oznacza, że jest niewinny; może to złagodzić wyrok, ale jednak co się stało, to się stało. Swoją drogą, jeżeli nie jesteś cukrzykiem, to chyba mocno przeginasz z tym "niemalże omdleniem". Od rana do 16? Bez przesady, rozczulasz się nad sobą dziewczyneczko. A niee, przepraszam - napisałaś, że Cię "zemdliło", a nie, że zrobiło Ci się słabo. Jednakże tego... tym bardziej nie rozumiem. Mdłości z braku jedzenia? Znowu wymysły i rozczulanko.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.02.2019 08:29
Jak można rozmawiać przez telefon przy kasie?! Totalne chamstwo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.02.2019 22:39
Pewnie wcześniej pisałaś tu na stronie, że nigdy ci się to nie zdarzy i, że trzeba myśleć o takich awaryjnuch sytuacjach wcześniej, iw ogóle to trzeba być przygotowanym na wszystko, aż człowiek włączył internet i dopadło go życie. Było, minęło. Ale serio mało grzeczne rozmawiania przez telefon podczas kasowania/płacenia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie