Moja koleżanka urodziła czwarte dziecko. Dostanie emeryturę praktycznie za nic

„Czy duża liczba dzieci ma taką samą wartość jak kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy?” - zastanawia się Ewelina.
Moja koleżanka urodziła czwarte dziecko. Dostanie emeryturę praktycznie za nic
fot. Unsplash
18.01.2019

Wściekam się, kiedy władza wymyśla kolejny genialny program "pomocy". W praktyce sprowadza się to do rozdawnictwa pieniędzy wszystkich pracujących obywateli. Dostają je zazwyczaj ci, którym robić się za bardzo nie chce. Tak jest z zasiłkami i różnymi zapomogami.

Zobacz również: Kto nie powinien dostać 500 zł na dziecko?

Rozumiem, że niektórzy wymagają wsparcia, ale jeśli jesteś zdrowa, masz sprawne ręce i więcej, niż 50 IQ, to naprawdę możesz na siebie zarobić. Uważam, że takie projekty upośledzają niektórych ludzi. Dokładnie tak samo będzie z emeryturą dla matek wielodzietnych rodzin.

Wystarczy, że urodzisz czwórkę i już - wypłacą ci tyle, co niektórym po 40 latach harówki.

Ja wszystko rozumiem. Trzeba promować społeczną solidarność, wspierać dzietność, pomagać rodzicom i tak dalej. Ale zazwyczaj niewiele z tego wychodzi. Dowodem na to jest 500+. Przez chwilę Polki zaczęły się rozmnażać, ale już przestały. To nie moje zdanie, ale stoją za tym konkretne liczby.

Zobacz również: Młoda mama chce odebrać 500+ samotnym matkom. Wtedy pełne rodziny dostaną więcej

Obawiam się, że emerytura za czwarte i każde kolejne dziecko też nic nie da. Chyba, że mówimy o powiększeniu dziury budżetowej, która wbrew deklaracjom cały czas jest gigantyczna. Praw nabytych nie można pozbawić, więc to będzie problem na pokolenia.

Czy takie licytowanie się, kto urodził więcej, ma sens? Czy duża liczba dzieci ma taką samą wartość jak kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy?

Według rządzących chyba tak. Mojej mamie ostatnio wyliczyli emeryturę i ma dostać minimalną. Tak samo jak moja koleżanka, która nigdy ZUS-u nie płaciła. Ze sprawiedliwością to moim zdaniem nie ma nic wspólnego.

Ewelina

Zobacz również: LIST: „500+ to za mało! Dałam się nabrać i urodziłam, a pieniędzy nie starcza na nic”

Polecane wideo

Urodziła się z bezmózgowiem i przeżyła tylko tydzień. Rodzice pokazali ją światu
Urodziła się z bezmózgowiem i przeżyła tylko tydzień. Rodzice pokazali ją światu - zdjęcie 1
Komentarze (77)
Ocena: 4.84 / 5
gosc (Ocena: 5) 22.01.2019 20:05
Moja mama urodzila 6, moja najstarsza siostra ma 33 lata. Mama pracuje i to ciezko od ponad 10 lat , czyli w momencie, gdy moj najmlodszy brat skonczyl 11 lat. Wychowywanie dzieci to ciezka praca. Kiedys byly inne czasy, kiedys nie bylo wygod jak teraz, nie miala samochodu,prawka, automatycznej pralki.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.01.2019 23:29
Idiotyczny, wrecz dyskryminujacy przepis. Ja nie mam warunkow na 4 dzieci wiec musze zasuwac w robocie i nikogo to nie obchodzi. Moja kolezanka nie moze miec wiecej dzieci bo ma jedno ciezko chore - dodatkowo z racji wykonywanego zawodu nie moze miec umowy o prace - dostanie ochlapy zamiast emerytury a moze tez chcialaby 4 dzieci i nicnierobienie?
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 19.01.2019 00:49
Myślę że wychować 4 dzieci to jak praca ... przynajmniej dzięki takim kobieta co rodzą dzieci jeszcze ta Polska jakoś istnieje...
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 18.01.2019 23:30
No i po co te frustrację. Jedni chcą i pracują a później mają emeryturę z pracy i święty spokój od dzieci całe życie, a drudzy chcą mieć dzieci i pracują przy tych dzieciach całe życie i później te dzieci pracują na ich emeryturę. A kto pracuje na emeryturę tej pierwszej grupy? Dzieci tej drugiej grupy. Ludzie, robcie co chcecie i żyjcie po swojemu, bo każdy kij ma dwa końce tylko przestańcie pluć do siebie jadem!
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 18.01.2019 22:39
Ok, jest emerytura dla matek 4+, ale dobrze byłoby zająć się też inną kwestią. Wiemy, że w Polsce masz urlop macierzyński tylko wtedy, gdy w momencie urodzenia dziecka masz umowę o pracę, czyli wszystkie składki są odprowadzane. Podoba mi się prawo, które obowiązuje bodajże w UK - że musisz mieć przepracowany przynajmniej rok, by dostać takie świadczenie (jest "Kosiniakowe", więc kobiety w innej sytuacji nie zostałyby zupełnie bez grosza). Myślę, że to ograniczyłoby liczbę kobiet, które od razu po podpisaniu umowy lecą na ciążę L4 (nie chodzi mi o ciąże zagrożone) i może pracodawcy przestaliby patrzeć na młode kobiety podejrzliwie.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie