Karmię dzieci gotowcami. To, że nie gotuję, nie oznacza, że jestem złą mamą

Nie dam się zagonić do kuchni - twierdzi Natalia, która serwuje dania ze słoików.
Karmię dzieci gotowcami. To, że nie gotuję, nie oznacza, że jestem złą mamą
fot. Unsplash
14.11.2018

W naszym kraju cały czas funkcjonuje wyidealizowany obraz Matki Polki. Kobieta po urodzeniu dzieci ma im się bezgranicznie poświęcić. Przestaje być osobną jednostką z własnymi potrzebami. Ma spełniać wyłącznie zachcianki potomstwa. Siedzieć w domu 24 godziny na dobę.

Zobacz również: Moja 4-letnia córka jest wegetarianką. Nigdy nie podałam jej mięsa”

Od zawsze wiedziałam, że nie dam się zagonić do kuchni, bo to nigdy nie była moja pasja. Potrafię gotować, ale szybko mnie to nudzi. Nowa rola w życiu jakoś nie zmieniła mojego podejścia. Mam 2 szkrabów i radzę sobie w inny sposób.

Kupuję im gotowce i tak się żywimy. Chyba, że mama albo teściowa coś nam podrzucą.

Wiem, że takie jedzenie z paczki nie jest może najzdrowsze i najsmaczniejsze, ale przynajmniej szybkie i łatwo dostępne. Wolę otworzyć słoik albo wrzucić gotowe pierogi na patelnię, niż sterczeć godzinami przy kuchence. Staram się wybierać produkty dobrej jakości.

Zobacz również: 18 najgorszych przesądów, w które wierzą polskie matki. Czysty absurd

Dziś we wszystkim jest chemia, więc jakoś mnie nie przekonuje, że to zbrodnia. Gdy zrobię sama rosół, to też nie mam gwarancji, że w mięsie nie było antybiotyków. Warzywa są pryskane. Każda wędlina to konserwanty. Tego nie wiemy i nie widzimy. Skład gotowców chociaż jest jawny.

Od wielkiego święta coś tam sama upichcę, ale kurą domową nigdy nie będę.

Wolę mieć czas na to, żeby wyjść z dziećmi do parku albo realizować własne pasje. Lepiej być szczęśliwym maluchem jedzącym gołąbki ze słoika, niż wspaniale żywionym smutasem, dla którego matka nie ma czasu. Takie jest moje zdanie.

Natalia

Zobacz również: W przychodni zapytano 13-latkę, dlaczego tak przytyła. Matka jest oburzona, a internauci bronią pielęgniarki

Polecane wideo

Nie każdy niemowlak wygląda jak bobas z reklamy. Przerażeni rodzice pokazali zdjęcia
Nie każdy niemowlak wygląda jak bobas z reklamy. Przerażeni rodzice pokazali zdjęcia - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 4.78 / 5
gość (Ocena: 5) 01.12.2018 15:31
Jeśli chcesz wiedzieć co to tak naprawdę jest ekologiczny produkt, to zapraszam do Holandii. Nie ma nic wspólnego z ekologią i zdrową żywnością.
odpowiedz
Miranda (Ocena: 5) 21.11.2018 01:11
Ja staram się przygotowywać zdrowe posiłki, z wysokiej jakości składników. Podobnie było, kiedy szukałam przedszkola. Ważne było dla mnie to, żeby do wyboru była dieta bezmięsna - znalazłam takie, gdzie jedzenie dostarcza catering AlmaVerde, a oni gotują z ekologicznych produktów.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 14.11.2018 12:41
Ja odkąd mam dzieci założyłam swój ogródek warzywny, sadzę tyle warzyw żeby na całą zimę wystarczyło plus przetwory. Tylko co z tego, w powietrzu syf, deszczówka też mi podlewa warzywa a w deszczu..wiadomo co jest.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.11.2018 12:34
Ale jedno drugiego nie wyklucza! Naprawdę można przygotowywać zdrowe posiłki dzieciom i nie stać pół dnia w kuchni..tu trzeba trochę wprawy, a wcześniej chęci i pomysłu (internet jest skarbnica pomysłów). Gorzej ze składnikami, to raczej tu trzeba poświęcić więcej czasu na znalezienie dobrego mięsa czy warzyw, w najlepszej opcji uprawę własnego ogródka gdy mamy kawałek ziemi. Po kilku miesiącach samodzielnego gotowania sama się zdziwisz jak to sprawnie idzie:) a smak..bez porównania:)
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 14.11.2018 11:30
Złą nie, ale dobrą wcale. Karmisz swoje dziecko syfem, sprawdź skład takich gotowców. Nie zdziw sie jak pojawią sie kiedyś alergie i inne problemy.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie