Nie słyszałam jeszcze o czymś takim, ale oczywiście ja zawsze muszę być pierwsza. Moje koleżanki były zachęcane przez rodziców do zrobienia prawa jazdy, oni finansowali im kursy, jazdy dodatkowe, kupowali samochody, a moi? Powiedzieli rok temu, że się do tego nie nadaję i oni mi zabraniają. Nie tylko za nic nie zapłacą, ale jak się dowiedzą, to mnie wywalą z domu. Nie chcą, żebym ryzykowała i igrała ze śmiercią.
Zobacz również: Na czym najczęściej oblewamy prawo jazdy? (7 najgorszych pułapek na egzaminie)
Dla nich to jest oczywiste, że nawet jeśli zdam, to zaraz się rozwalę na pierwszym lepszym drzewie. Bo jestem niezdarą, a do tego dziewczyną, więc nie powinnam się interesować samochodami. Zawsze jest ta sama gadka – matka nigdy nie jeździła, a jakoś żyje i nie narzeka. Ale to są przecież inne czasy!
Oni mają obsesję na tym punkcie, a ja bez ich pomocy długo nie spełnię swojego marzenia...
Strasznie się uwzięli po tym, jak syn ich znajomych zginął w wypadku samochodowym. Miał 20 lat, jechał brawurowo i wjechał pod pociąg. Jak słyszą o moim prawku, to od razu widzą moje ciało pod kołami. Oczywiście nie mówią tego wprost, ale to chyba jedyny powód. Inaczej by nie wygadywali, że kobieta nie potrzebuje umieć jeździć, jestem za młoda, nie stać ich na to i milion innych powodów.
Prosiłam babcię o pomoc i ona nawet mi chciała opłacić kurs. Potem do akcji wkroczyła matka, która zabroniła. Groziła, że jak zrobię to za ich plecami, to odtrąci mnie i własną matkę (czyli moją babcię). Już kilka moich koleżanek jeździ samochodami, reszta się zapisała i robią kurs. Dlaczego ja mam być takim odrzutkiem?
Zobacz również: LIST: „Jako instruktor proszę kobiety: Nie róbcie prawa jazdy!”
Teraz mam na to czas i ochotę, więc mogliby się zlitować...
Już naprawdę nie wiem jak mam z nimi rozmawiać. Mój brat dostał opłacony kurs na 18. urodziny, ale po pierwsze – jest chłopakiem, a po drugie – to było jeszcze przed tym wypadkiem syna znajomych. Ja mam przekichane przez te ich chore uprzedzenia. Czy oni nie rozumieją, że lepiej to zrobić wcześnie? Jak będę szukała kiedyś pracy, to warto mieć prawko w CV!
Po kryjomu już próbowałam ruszać i trochę jeździć w samochodzie kolegi. Daleko od drogi, więc spokojnie. Już się nauczyłam tych wszystkich pedałów, gładko ruszam, czuję kierownicę. Myślę, że bym sobie poradziła.
Dlaczego rodzice tak mi utrudniają życie? Ten ich strach nie jest normalny!
Kaja
Zobacz również: 7 oznak, że (jeszcze) nie powinnaś robić prawa jazdy