Nie dajcie sobie wmówić, że wpadka jest tragedią i powodem do wstydu. To błogosławieństwo

Paulina jest przeciwna demonizowaniu nieplanowanej ciąży. Dostrzega jej zalety.
Nie dajcie sobie wmówić, że wpadka jest tragedią i powodem do wstydu. To błogosławieństwo
fot. Unsplash
27.09.2018

Jeszcze kilka lat temu dostawałam dreszczy na samą myśl, że mogłabym nagle zajść w ciążę. Co ja wtedy zrobię? Na pewno usunę, bo nienawidzę dzieci. Nie mam też warunków, żeby je wychować. Matka byłaby ze mnie straszna. Wiedziałam, że w razie czego tak to się skończy.

Zobacz również: LIST: „Mam 24 lata i 3 dzieci. Usłyszałam, że jestem krową rozpłodową”

Trafiło i na mnie. Mając zaledwie 20 lat dowiedziałam się, że w moim łonie rozwija się nowe życie. Zareagowałam tak, jak przypuszczałam. Wielki wstyd i depresja do samego rozwiązania. Chłopak gdzieś zniknął, rodzice byli przerażeni, sąsiedzi wytykali palcami. Przegrałam wszystko.

Kiedy zobaczyłam córkę - to przestało mieć znaczenie. Zrozumiałam, że to nie kara, ale największy dar.

Jestem najlepszym dowodem na to, że nie warto wpadać w czarną rozpacz i zakładać najgorsze. Fakt, nie planowałam ciąży. Urodziłam trochę za wcześnie. Nie udało mi się skończyć studiów. Dziecko wychowywałam bez ojca. Było ciężko pod każdym względem - finansowym i psychicznym.

Ale co z tego? Ta mała istotka odmieniła moje życie na lepsze. Jest przy niej mnóstwo pracy i często brakuje pieniędzy na normalne funkcjonowanie. Równocześnie czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie, bo mam mój skarb przy sobie. Dla mnie to błogosławieństwo.

Zobacz również: LIST: „Mam 25 lat, wykształcenie, męża, mieszkanie i dziecko w drodze. Moje koleżanki nie osiągnęły nic”

Denerwuje mnie takie demonizowanie wpadki. Że to powód do wstydu i wyrok.

Brakuje mi takich głosów, jak mój. A ja mówię wprost - będzie dobrze i miłość dziecka wynagrodzi wszystko. Nie jest istotne kiedy, jak, gdzie i z kim poczęłaś. Prędzej czy później wszystko się ułoży. Potomstwo to najlepsze, co się może człowiekowi przydarzyć.

Wreszcie znalazłam fajną pracę. Zakochałam się też z wzajemnością i moja córka ma kochającego ojczyma, którego nazywa tatusiem. Żadna z moich obaw się nie spełniła. Jest po prostu dobrze.

Paulina

Zobacz również: LIST: „To imię psa czy dziecka?”. Wszyscy śmieją się z tego, jak nazwałam córkę

Polecane wideo

Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko
Pokazała macierzyństwo bez cenzury. Musisz zobaczyć te zdjęcia, zanim urodzisz dziecko - zdjęcie 1
Komentarze (6)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 27.09.2018 12:24
Nie każdy ma tyle szczęścia. Nie wszyscy rodzice by chcieli mieć taką córkę pod dachem i jej pomagać. To jest głównie zasluga twoich rodziców. Bez nich klepalabys prawdopodobnie biedę w domu samotnej matki. Super....
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 27.09.2018 10:20
"Często brakuje pieniędzy na normalne funkcjonowanie" no tak, błogosławieństwo jak w mordę strzelił. Miłością dziecka nie nakarmisz, jak nie masz warunków, zostałaś sama i rodzice też nie mają możliwości żeby pomóc to średnio mi to wygląda na błogosławieństwo. "Prędzej czy później wszystko się ułoży", tak, tylko gorzej jak się jednak nie ułoży. Brak słów.
odpowiedz
Stara baba (Ocena: 5) 27.09.2018 09:42
Może nie dla każdego jest to tragedia, ale nie przesadzajmy z tym błogosławieństwem.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.09.2018 08:15
Dla ciebie to nie dramat a dla innych tak. Każdy jest inny i każdy chce inaczej przeżyć to krótkie życie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.09.2018 08:10
Śmieję się z moich koleżanek co mają po dwadzieścia parę lat, mieszkają z dzieckiem u rrodziców i rodzice nadal takie dzieci utrzymują...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie