Jestem mamą 4-latka. To bardzo trudny wiek. Nie można tego porównać z czasem, kiedy był dzidziusiem zależnym tylko ode mnie. Coraz więcej rozumie, ma swoje zdanie i wiele rzeczy robi po swojemu. Nie da się go upilnować i wpływać na wszystko co robi czy mówi. Czasami coś chlapnie, a ja muszę świecić oczami, bo wychodzę na złą matkę.
Ale to nie tylko moja wina, że on nauczył się kilku brzydkich słów i zdarza mu się je wykrzykiwać w złości. Nie chciałam, żeby moje dziecko rzucało ku*** czy ch***, ale co ja mam na to poradzić? Im częściej mu powtarzam, żeby tego nie mówił, to on na złość robi na odwrót.
Ostatnio jak byliśmy na grillu u siostry, to on powiedział, że nie będzie jadł kiełbasy, bo to jest ku***. Wszyscy złapali się za głowę.
fot. Pixabay
Wiadomo co sobie pomyśleli - matka tylko udaje porządną, a tak naprawdę to najgorsza patologia. Pewnie klnę w domu jak szewc i znęcam się nad dzieckiem. A to nie jest prawda. Co nie oznacza, że nie zdarzy mi się w nerwach puścić wiązanki i bluzgać pod nosem. Mój syn jest po prostu za mądry i spostrzegawczy. Natychmiast wyłapuje takie rzeczy i się ich uczy.
Nie jestem z tego dumna, ale nie róbmy też z tego tragedii. Kiedyś się nauczy, że niektórych słów nie wolno mówić głośno. Na razie robi to na złość, nawet nie rozumiejąc co to znaczy. Nie uważam się za złą matkę, która źle wychowała dziecko. Zwykła wpadka.
Poza tym nie mogę być pewna, że podłapał to ode mnie. Bywa wśród rówieśników, ich rodziców i rodziny, więc każdy może być winny.
fot. Pixabay
Nie mam też zamiaru bić go z tego powodu, jak niektórzy mi sugerują. Usłyszałam już, że mocny klaps i wybiję mu to z głowy. Na agresję i chamstwo mam reagować siłą? Przecież to tylko dziecko, które nie wie co wygaduje. Jak będzie miał 10 lat i dalej tak bluzgał, to wtedy chętnie go ukarzę. Teraz uzyskałabym odwrotny skutek - im bardziej się czemuś sprzeciwiam, tym bardziej on chce to robić.
Myślę, że lepiej przeczekać i problem sam minie. Miło nie będzie, bo jeszcze kilka osób usłyszy z niego ust te potworności, ale nie przesadzajmy. Nikt nigdy dzieci nie słucha, a jak powiedzą coś brzydko, to nagle afera.
Bez przesady!
Natalia