Dziwię się chłopakowi, że mnie kocha. Z takim wyglądem... Anonim

Zastanawiam się, czy z nim nie zerwać.
Dziwię się chłopakowi, że mnie kocha. Z takim wyglądem... Anonim
fot. Thinkstock
02.02.2018

Mam 22 lata i od pół roku mam chłopaka. Jest wysoki, szczupły. Z charakteru idealny. Bardzo go kocham. Problem mam w tym, że mam nadwagę i dziwię się, że ktoś taki jak ja może mu się podobać. Nie potrafię schudnąć. Zamiast w dół, to waga cały czas do góry. Ćwiczę 2 razy w tygodniu po 30 minut, nie jem fast foodów, odżywiam się generalnie normalnie. 

Oprócz tego mam strasznie dużo problemów na głowie o których nie potrafię mu powiedzieć. I tak się zastanawiam, czy skoro ja nie potrafię się skupić na związku, tylko cały czas myślę o swoich problemach i wyglądzie to czy nie zerwać z chłopakiem? Bo wolałabym mieć chłopaka gdy wszystko będzie w porządku, gdy będę miała w końcu spojrzeć w lustro...

x

fot. Thinkstock

Po prostu wstydzę się siebie, źle się czuję, wiecznie nie mam nastroju i nie chcę go tym obarczać, więc wolałabym uporać się z tym sama, a nie żeby chłopak słuchał cały czas od dziewczyny jak to jej jest źle, bo pomóc i tak nie może w żaden sposób. 

Czy powinnam zerwać? Bo naprawdę nie wiem co robić.

Anonim

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 04.02.2018 15:39
2x w tygodniu po 30 min to nie jest zbyt dużo. Nie napisałaś też jak ćwiczysz, czy jest to bieganie, czy basen, czy może siłowe ćwiczenia? Mi najbardziej pomogło łączenie aktywności: raz basen, raz squash ze znajomymi. Czasami przeszłam się na zajęcia ze sztangami, a raz po prostu pobiegałam 40 min. na bieżni. Dużo dały mi grupowe zajęcia łączące ze sobą cardio i wzmacnianie mięśni. Ogólnie 2-3 razy w tygodniu są okej jeżeli chcesz utrzymać formę lub przygotować ciało po dłuższej przerwie. Staraj się w codzienne życie wpleść jakąś aktywność np. codzienny spacer o choćby ten jeden przystanek, schody zamiast windy, 15 min energicznych ćwiczeń po wstaniu (może coś w stylu power jogi, albo szybkich workoutów z youtube) i do tego te dwa (chociaż ja bym wybrała trzy) treningi w tygodniu. Nie chodzi o to żebyś raz na kilka dni się zmęczyła, a codziennie podkręcała metabolizm - wtedy schudniesz. No i ważny jest sposób w jaki się motywujesz. Nie zawsze dobrym napędem będzie 'chcę schudnąć', bo wtedy możesz zacząć traktować swoje ciało źle, z obrzydzeniem. Może zacznij jakieś sztuki walki, dyscyplinę sportowa, taniec? Niech ciało coś robi, niech uczy się nowych rzeczy, doskonali, a przestanie być wrogiem. Ono jest Twoje i tylko z miłości do niego można o nie dobrze dbać. Nienawiść powoduje zaburzenia odżywiania, katowanie się ponad siły, nieprzemijające kompleksy nawet pomimo osiągniętego 'celu'.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.02.2018 19:35
Idź do dietetyczki, ja poszłam i nie żaluję, wręcz jestem zachwycona!! Sama mówisz, że jest "normalnie". Co znaczy normalnie? Kiedyś słyszałam w autobusie rozmowę dwóch kobiet. Jedna drugiej mówiła, że się odchudza. A co je na śnidanie? Dwie kromki bialego chleba z masłem i żółtym serem :D
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.02.2018 01:04
Głupia jesteś czy nienormalna ?! To nie powinien być żaden problem dla niego, skoro cie kocha i jest z tobą ! On powinien cię wspierać, bo możliwe że jesteś na coś chora i dlatego tyjesz, zerwanie z tobą powinno być ostatnią rzeczą, jaka przyjdzie mu do głowy. Jeśli ćwiczysz, masz przy okazji dietę ograniczającą śmieciowe żarcie, to powinnaś wybrać się do lekarza i przebadać sobie tarczycę, cukier itp. Może od tego tyjesz, wiele osób tak ma i dlatego ciężko im schudnąć z tego powodu. Na twoim miejscu wzięłabym się za swoje zdrowie i porobiła wyniki.Powodzenia.
odpowiedz
Natalia (Ocena: 5) 02.02.2018 15:29
Droga autorko listu! Wydaję mi się, że dokładnie wiesz co robić, tylko szukasz pewnego rodzaju..usprawiedliwienia, przytaknięcia swojej decyzji. Jesteśmy w podobnym wieku z tego co piszesz prawdopodobnie wagę też mamy podobną. Mój chłopak również jest szczupły i wysoki, na początku też miałam takie myśli jak Ty. Ale to już za mną. Dlatego mogę Cię zrozumieć i w tym przypadku, jak na moje oko są trzy teorie: 1) Sama siebie dołujesz, szukasz problemu w całym. 2) On nie daje Ci takiego poczucia akceptacji. ( W tym wypadku proponuje szczerze pogadać o tym czego oczekujesz, potrzebujesz) 3) Nie kochasz go. Ważne jest to jakimi jesteśmy ludźmi, pomyśl czy byłabyś z nim nawet jakby miał nadprogramowe kg? Jeżeli tak, przestań się tak dołować. Jeżeli nie, proponuje coś ze sobą zrobić i nie chodzi mi tu o ciało, ale raczej o psychikę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.02.2018 11:35
Zawsze będziesz mieć jakieś problemy. Ja zaczynając związek byłam przy kości. Tez się wstydziłam ale on pomógł mi przełamać się. Powiedział mi, że mnie taką kocha. Schudłam od tego czasu 20kg. Zawsze byłam dla niego piękna. Teraz też akceptuje sama siebie. Nigdy mi nie sugerował, że powinnam schudnać. Zrobiłam to dla siebie. Nie uciekaj od niego bo za jakiś czas może być już za późno
odpowiedz

Polecane dla Ciebie