Brzydzę się tłuściochami. Jednego z nich codziennie oglądam w lustrze... A., 23 l.

Przez nadwagę mieszkam z rodzicami, jestem sama i wstydzę się wychodzić z domu.
Brzydzę się tłuściochami. Jednego z nich codziennie oglądam w lustrze... A., 23 l.
fot. Thinkstock
28.10.2017

Grube dziewczyny obrażają się, kiedy ktoś zwróci uwagę na ich wygląd. Ale ja rozumiem innych! Sama brzydzę się tłuściochami. Jednego z nich oglądam codziennie w lustrze. Jestem młoda, chciałabym być przebojową dziewczyną, a jestem tylko kupą tłuszczu, której nikt nie chce. Kiedy na siebie patrzę, od razu robi mi się niedobrze. Brzuch zwisający do połowy ud, masywne nogi i ręce, okrągła gęba. Straciłam wszystkie kształty, bo całe moje ciało trzęsie się jak galareta.

Piersi zwisają do pasa. Tłuszcz na nogach ociera się o siebie. Podbródek nie jest już nawet podwójny. To kilka warstw. Mogę tak wyliczać bez końca, po kolei wszystkie części ciała. Jedyne co jest znośne, to moje oczy. Cała reszta wygląda po prostu tragicznie. Zawsze byłam pulchna, ale od kilku lat wyglądam jak potwór. Wcale nie jem tak dużo niezdrowych rzeczy, a ciągle jest mnie więcej. Mam ochotę wziąć coś ostrego i pozbyć się tych zwałów.

kompleks nadwagi

fot. Thinkstock

Próbowałam diet, codziennie przez chwilę ćwiczę w swoim pokoju, ale waga rośnie. Nie mam siły na nic, więc prawie nie wychodzę z domu. Nigdy nie miałam chłopaka, bo skoro nie akceptuję sama siebie, to nikt inny nie zrobi tego za mnie. Mam tego wszystkiego dosyć. Wiem, że się użalam, ale ja naprawdę nie chcę taka być! Zrobiłabym wszystko, żeby się zmienić, ale nic mi nie wychodzi. Kiedy widzę kolejnych kilka kilogramów na wadze, to wpadam w szał.

Ostatnio wpadłam w szał i zaczęłam wyrywać sobie włosy z głowy. Sporo zostało w rękach. Przestaje mi na tym wszystkim zależeć, bo nie widzę żadnych efektów. Niedługo skończę jak te dziwolągi z amerykańskich programów, które ważą po pół tony i nie mogą się podnieść z łóżka.

kompleks nadwagi

fot. Thinkstock

Mam 23 lata, z powodu kompleksów nie poszłam nawet na studia. Mieszkam z rodzicami. Nie pracuję, bo zawsze kończy się na rozmowie kwalifikacyjnej. Kto by chciał zatrudnić takie monstrum. Kółko się zamyka. Jestem nikim i niczego nigdy nie osiągnę. Wreszcie umrę w tym swoim pokoju, a rodzina będzie musiała mi zbudować ogromną trumnę, bo do zwykłej się nie zmieszczę. Takie mam sny.

Mam też marzenia. Że będę kiedyś normalna. Że poznam chłopaka. Założę rodzinę. Będę mogła przejść się ulicą z podniesioną głową. Szkoda, że nigdy się nie spełnią.

A.

Polecane wideo

Komentarze (16)
Ocena: 5 / 5
zaraz wpadne w szał i wyrwę so (Ocena: 5) 29.10.2017 19:16
kolejna zaczela wyrywać sobie włosy? napisac wam nowy list?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.10.2017 21:18
Przestań jeść mięso i ryby to od razu schudniesz kilka kilo.Póżniej zacznij biegać i wogóle mniej jeść.
zobacz odpowiedzi (6)
Natalia (Ocena: 5) 28.10.2017 19:12
Wydaję mi się, skoro diety nie działają ani ćwiczenia to powinnaś zgłosić się na badania. Mogą być to problemy hormonalne bądź problemy z cukrzycą. To są znane mi powody, a pewnie może być ich jeszcze multum. Radzę Ci też porozmawiać szczerze z rodzicami, bądź z jakąś bliską Ci osobą o tym wszystkim, doradzam też wizytę u psychologa. Skoro napisałaś list to masz potrzebę wyrzucenia tego z siebie. Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj się, jesteś młodą i jeszcze WALCZĄCĄ o siebie kobietą. Siła jest w Tobie!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.10.2017 14:25
Podbijam tarczyca i cukrzyca ,a po 2 sprawdzić nietolerancje pokarmową !! Przez to cały organizm się sypie ,częściej chorujesz ,tyjesz ,ciągłe zmęczenie i nie chęć do wszystkiego. Te badania trochę kosztują . Później sporo wysiłku do przestawienia się na -leki -nowy styl odżywiania się ,ale uważam ,że warto. Dietetyk w razie nietolerancji na kilka produktów bądź przy większym ryzyku wystąpienia w przyszłości. To działa sporo trwa i dużo zachodu! Ale uważam że będziesz zadowolona jak nie z poprawy samopoczucia to i z powodu straconych kilogramów. Głowa do góry i powodzenia :) 3mam kciuki!!
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 28.10.2017 13:26
mieszkasz z rodzicami i oni nie interesuja sie czy aby na penwo jestes zdrowa?mama nie proponuje pomocy,ze pojdziecie do lekarza czy cos w tym stylu?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie