Zakochałam się w jego pieniądzach. Mam wyrzuty sumienia, ale taki układ mi pasuje... Renata

Nie kocham go, ale jego możliwości. Bardzo we mnie inwestuje.
Zakochałam się w jego pieniądzach. Mam wyrzuty sumienia, ale taki układ mi pasuje... Renata
fot. Unsplash
07.10.2017

Czuję się dziwnie. Właśnie zdałam sobie sprawę, że mój związek wcale nie opiera się na miłości. Często ją wyznawałam, bo robiłam to odruchowo. Skoro mi z nim dobrze, to na pewno kocham. Ale wreszcie się nad sobą zastanowiłam i doszłam do wniosku, że to nie to. Tak naprawdę mogłabym go zastąpić każdym innym. Byle był do niego w jakiś sposób podobny.

W jaki sposób? Wychodzi na to, że najbardziej lubię całą tą otoczkę, bo on sam czasami jest wnerwiający. Okazałam się pusta, bo najpierw poleciałam wyłącznie na jego wygląd. Przystojniak, fajnie się z nim pokazać. Przynajmniej nie ma wstydu. Na dodatek z dobrego domu i nie chodzi mi o wychowanie. Jego rodzice śpią na pieniądzach.

Jemu też nie żałują, a teraz on inwestuje we mnie. Tak to można nazwać. W mój wygląd, samopoczucie, ale nie w szczęście.

związek z bogaczem

fot. Unsplash

Zawsze wiedziałam, że bycie w związku to ciężka praca. Szczere rozmowy, zaufanie, poświęcenie. U nas tego praktycznie nie ma. Chodzimy obok siebie, bo pasujemy do siebie wizualnie. Czasami jest coś więcej, ale tylko dlatego, że jemu zależy. A najbardziej to czekam na jego niezapowiedziany prezent. Albo żeby zorganizował jakiś fajny wyjazd. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale liczy się tylko to.

Zakochałam się, ale nie w nim, tylko jego wyglądzie i możliwościach. Zawsze lepiej związać się z kimś, kto nie liczy każdego grosza i nie wygląda jak potwór. Ja o tym nie wiedziałam, bo wmawiałam sobie, że to miłość. Teraz tak sobie uczciwie o tym myślę i wiem jedno – gdyby zastąpił go jakiś inny przystojny i bogaty chłopak, to chętnie bym go wymieniła.

Co dalej? Jakoś nie umiem tego przerwać. Nie kłócimy się, on mnie nie zdradza, więc jak miałabym mu to wytłumaczyć?

związek z bogaczem

fot. Unsplash

Zrozumienie tego było dla mnie szokiem. Poczułam się jak najprostsza na świecie laska, dla której liczy się lans i wygoda. Prawdopodobnie nią byłam, ale nie chcę być dłużej. Tylko... Szkoda byłoby mi się tego wszystkiego pozbyć. On źle mnie nie traktuje, biedy nie klepie, więc po co się rozstawać? Żeby żyć w zgodzie z samą sobą?

Tylko ja nie wiem już, czego tak naprawdę chcę. Skoro mam teraz wątpliwości, to wychodzi na to, że taki układ mi odpowiada. Jest mi z tego powodu potwornie wstyd. Mam wyrzuty sumienia.

I nic z tego nie wynika...

Renata

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 4.5 / 5
magda (Ocena: 5) 08.10.2017 21:01
jednym słowem się prostytułujesz, tyle temacie. Nie pozdrawiam
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 08.10.2017 00:01
Facet prędzej czy później skapnie się że nic do niego nie czujesz i tylko go wykorzystujesz i zostawi cię mam nadzieję. Dziwne że jeszcze się nie domyślił skoro przypuszczam że aż zalatuje od ciebie sztucznością na kilometr, udajesz uczucia do niego, być może nawet z nim nie sypiasz. Ty pewnie sama się z tym już męczysz i dziwie ci się że jesteś jeszcze w tym związku, bo ileż można udawać....
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.10.2017 11:37
Masz 14 czy 15 lat?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.10.2017 09:14
Przerwij to bo sama się unieszczęśliwiasz. Pomijając to, że go wykorzystujesz, męczysz się. Gdyby ci chociaż trochę zależało na nim i dawała coś od siebie to rozumiem. W takim wypadku zerwij po prostu. Możesz nawet nie podawać powodu, lepiej tak, niż dalej go naciągać na kasę i też samej się męczyć. Jednak jeśli się zdobędziesz na odwagę powiedz mu prawdę, bo na to zasługuje.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.10.2017 02:40
Ale kretynka z ciebie.... jeszcze żeby to publicznie wypisywać. A później faceci obrażają te normalne kobiety bo myślą że każda jest taką materialistką jak ty i leci na kasę a to gówno prawda. Weź daj mu spokój jak go nie kochasz i nie zachowuj się jak pusta lala, bo jesteś żałosna.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie