Zawsze myślałam, że aborcja to trauma. Ale wcale nie musi tak być... Gosia

Poznałam dziewczynę, która usunęła ciążę i nie ma wyrzutów sumienia.
Zawsze myślałam, że aborcja to trauma. Ale wcale nie musi tak być... Gosia
fot. Thinkstock
04.07.2017

Moja opinia nie jest pewnie popularna, ale chcę to napisać. Pierwszy raz spotkałam dziewczynę, która otwarcie przyznaje się do tego, że dokonała aborcji. Jest w moim wieku, więc z kimś takim łatwiej się utożsamiać. Zawsze myślałam, że takie osoby już nigdy nie dochodzą do normalności. Sama byłam przeciwna przerywaniu ciąży, bo wyobrażałam sobie potem te wyrzuty sumienia, depresję i ogólnie masakrę. Okazało się, że tak wcale nie musi być.

Ta dziewczyna jest po prostu fantastyczna. Wesoła, pełna werwy, silna, niczego się nie boi. Chciałabym mieć chociaż odrobinę jej energii. A podobno kiedyś taka nie była. Wpadka i pozbycie się problemu tak ją zmieniły. Dla niej to żadna trauma, ale można powiedzieć, że błogosławieństwo. Sama tak twierdzi. Także nie wiem już, co mam o tym wszystkim myśleć. Może dla niektórych to jest najlepsze rozwiązanie?

aborcja

fot. Thinkstock

Dowiedziałam się o tym przypadkiem, ale kiedy temat się pojawił – opowiedziała mi uczciwie o wszystkim. Wpadła z byle kim, rodzice by ją za to wydziedziczyli, studiowała jeszcze, była bez pracy. Jakim cudem miała urodzić i nie zwariować? Dla dziecka chcesz wszystkiego, co najlepsze, a ona skazałaby je na biedę i wszystko najgorsze. Przerwała ciążę wbrew sobie, bo też była przeciwna. Bała się komplikacji, zwłaszcza psychicznych. Ale nic takiego jej nie spotkało!

Ona odżyła, nabrała pewności siebie, zaczęła doceniać życie i ludzi. Mało brakowało, a znalazłaby się w kiepskim położeniu. Bo bycie samotną i biedną matką to nic fajnego. Oszukała przeznaczenie i widać po niej, jak wspaniale się czuje. Byłam w ogromnym szoku, że można o tym tak spokojnie rozmawiać. A tym bardziej być po tym wszystkim tak pozytywną osobą. Spotkanie z nią zupełnie odmieniło moje poglądy i dzisiaj nie jestem już tak radykalna.

aborcja

fot. Thinkstock

Zrozumiałam, że niektóre kobiety tego potrzebują. Ale na pewno nie potrzebują naszego potępienia i straszenia, że umrą w piekle i zabiją się z powodu wyrzutów sumienia. Jak widać, niektórym ta decyzja służy. Uświadomiłam też sobie, że nieplanowana ciąża może zniszczyć życie i nie zawsze poród jest najlepszym wyjściem. Sama bym się na żadne skrobanki i inne metody nie zdecydowała, ale już nie odmawiam tego prawa innym.

Zrobiło mi się przykro, że najgorzej i najmocniej takie dziewczyny oceniane są przez inne kobiety. Potrzebujemy solidarności także w tej kwestii. To nie jest łatwe, ale czasami chyba warto wczuć się w drugą osobę i wyobrazić sobie, co by było, gdyby ciąży nie usunęła. Czy na pewno byłoby to lepsze dla niej?

Dalej jestem przeciwko legalizacji, ale wreszcie coś dotarło do mojej zamkniętej głowy.

Gosia

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie