Ledwo zaczęłam pracować, a rodzice już ode mnie wyciągają kasę... Aneta, 25 l.

Chcą żebym za wszystko płaciła, bo z nimi mieszkam. To już przesada!
Ledwo zaczęłam pracować, a rodzice już ode mnie wyciągają kasę... Aneta, 25 l.
fot. Thinkstock
04.01.2017

3 tygodnie temu zaczęłam pracować. Pierwszy raz jestem gdzieś zatrudniona na etacie. Wiem, ile będę zarabiała, mam ubezpieczenie i wszystko super. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby rodzice się nie czepiali. Mam 25 lat, jestem po studiach, ale dalej z nimi mieszkam. Inaczej się nie dało, bo niby skąd miałam wziąć na to pieniądze? Teraz też się na to nie zanosi, bo aż tyle nie zarobię. W każdym razie, jakaś kasa z tego będzie i to ich chyba denerwuje.

Chcą wiedzieć dokładnie, ile zarabiam i na co wydaję. Wszystko dlatego, że zaproponowałam im pomoc... Brzmi śmiesznie, ale tak właśnie jest. Gdybym siedziała cicho, to nic by się nie wydarzyło. Ale oni stwierdzili, że opłacanie dwóch rachunków za 300 zł miesięcznie to za mało i na pewno stać mnie będzie na więcej. Oni tyle lat mnie utrzymywali i teraz mam się odwdzięczyć.

utrzymanie domu

fot. Thinkstock

Zaczęło się od tego, żebym pokazała im umowę, jaką podpisałam. Spodziewali się, że tam będzie dokładna kwota, ale się przeliczyli. Teraz naciskają na to, żebym im pokazywała wyciągi z konta. Będą widzieć, ile dostałam i na co wydałam, a jak się okaże, że coś mi zostało, to pewnie będą chcieli ode mnie więcej. A gdzie w tym wszystkim jestem ja? Też potrzebuję na siebie jakieś pieniądze.

Nie wiem – ciuchy, kosmetyki, wyjście ze znajomymi kosztują. Chciałabym też coś odłożyć. Na razie powiedziałam im, że będę dostawała 1300 na rękę, a tak naprawdę to ma być 1700. Może kiedyś więcej. Już za to kłamstwo mnie ochrzanią. No i wyjdzie na to, że stać mnie na opłacanie prawie wszystkich rachunków.

Oni „chcą sobie odetchnąć finansowo”. Dlaczego moim kosztem?

utrzymanie domu

fot. Thinkstock

Sama z dobrego serca zaproponowałam, że do czegoś się dołożę. To niby 300 zł, ale tak naprawdę więcej! Przecież przestaną mi cokolwiek kupować, bo sama będę mogła to zrobić. Zaoszczędzą na tej mojej pracy dużo kasy, a widzę, że im mało. Do czego oni chcą doprowadzić? Żebym się wyprowadziła? Jak się wścieknę, to to zrobię. Znajdę mieszkanie ze współlokatorami i jakoś dam radę.

Nie rozumiem, bo kiedyś nie mówili o pieniądzach ani słowa. Nawet mówili, że na pracę mam jeszcze czas. Teraz zwęszyli pieniądze i zrobiło się naprawdę niemiło...

Aneta

Komentarze (16)
Ocena: 4.75 / 5
gość (Ocena: 5) 21.08.2018 18:50
Witam serdecznie! Moja propozycja to zaproszenie do dodatkowej pracy,w sumie bardzo prostej lecz też monotonnej.. Trud jednak się opłaca , pracując bez wysiłku przez 2 godziny otrzymujemy 50 $. Do rozpoczęcia nie jest potrzebny żaden wkład finansowy, rejestracja jest bardzo uproszczona bez zbędnych danych osobowych a minimalna pierwsza wyplata to 150$(konto, paypal.. co kto lubi ? Stawiamy na sprawdzone osoby, nie na ich ilość - lubimy nagradzać tych co dla nas klikają:) Praca polega na przepisywaniu poprawnie liczby czterocyfrowa i zatwierdzaniu - kazdy z nas kiedys cos takiego przechodził przy rejestracji konta, lub ogladaniu serialu online ? liczby się zmieniają a konto wzrasta o 0,1$ i można tak bez przerwy ,ja proponuje skromne 2 godzinki - chociaż znam osoby które pracuja tak przes 8h dziennie. Uważam ze w skali miesiąca i tak otrzymamy spora sumkę 1500$. Myślę ze warto poświęcić troszkę czasu by sobie pomoc:) Zostawiam link do rejestracji, i życzę wysokich zarobków:) : http://dezmoney.club/5485727807018/
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.01.2017 13:17
Rodzice prędzej czy później się dowiedzą ile zarabiasz bo skojarzają podniesienie najniższej krajowej. Uważam, że jak najbardziej powinnaś się dokładać do budżetu, bo mieszkasz tam, używasz wodę i prąd, korzystasz z internetu itp. a sama wiesz, że samodzielnie za 1700 byś się nie utrzymała. Nie mniej jednak to Twoja wypłata, do której masz prawo i sama decydujesz na co ją przeznaczasz więc proponuję byś dogadała się z rodzicami na jaką kwotę np. 400 zł czy że będziesz opłacała jakieś rachunki. Wypłata wypłatą ale także musisz pamiętać, że mieszkasz w tym domu. Zawsze jednak możesz się wyprowadzić i wynająć pokój w jakimś mieszkaniu itp. Mam nadzieję, że uda Ci się jakoś załatwić tą sprawę.
odpowiedz
idk (Ocena: 5) 08.01.2017 14:18
A ja tu czegoś nie rozumiem. Zarabiasz 1700 złotych na rękę i, jak sama wspomniałaś, kiedyś może i więcej. Jak tak bardzo przeszkadzają ci rodzice (swoją drogą, pewnie jesteś już po studiach, a w czasie studiów mogłaś trochę kasy sobie odłożyć, bo większość studentów stara się o zdobycie pracy), to się wyprowadź. 1700 zł to nie jest jakoś dużo, ale też nie mało. Wynajęcie porządnego pokoju kosztuje 800-1000 zł, a dzielonego to już w ogóle mniej. Zostaje ci 700 zł na wydatki. Jedzenie i kosmetyki rozumiem, ale, kurde - ile ty chcesz tych ciuchów kupować? Jak tak bardzo masz ciągoty to zacznij korzystać z lumpeksów, ale nigdy nie ogarniam tego argumentu. Nudzą ci się twoje ciuchy? Nigdy tego nie ogarnę. Na kosmetyki i jedzenie powinno ci wystarczyć - no chyba, że jesz za trzech i nakładasz codziennie tonę tapety na twarz. Wychodzenie ze znajomymi? No proszę cię... A jeśli nie chcesz się wyprowadzać, bo twierdzisz, że sobie nie poradzisz, to ogarnij się i przyzwyczaj, że normalna kwota, jaką powinnaś pożyczyć rodzicom to CO NAJMNIEJ dwukrotność tych marnych 300 złotych, które im z łaski i niechętnie dajesz. A jak w domu mieszkasz, to kosmetyki takie, jak mydło czy dezodorant chyba w domu masz? Na pewno uda ci się coś odłożyć, chyba, że masz w marzeniach latać co sobotę na szalone zakupy i wypasioną kawę ze starbunia z koleżaneczkami, na imprezki i melanże, tynkować co dzień swoją twarz. W takim wypadku znajdź sobie jakiegoś bogatego fagasa i ustatkujcie się. Jak urodzisz, to jeszcze 500 zł wleci.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.01.2017 19:41
b y ł o i hejty też były wtedy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.01.2017 18:31
300 zł? Jedzenie, które zjadasz prawdopodobnie kosztuje więcej...a gdzie media które zużywasz? prąd, woda? Masz 25 lat i zero pojęcia o samodzielności. Szczerze? Powinnaś się wyprowadzić i przekonać się jak to jest utrzymywać się samemu. Może wtedy docenisz rodziców.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 22:02
jak nie ma to ryj w kubeł i płaci 1/3 kosztów u rodziców.Tak wyglada zycie, kuzwa pokolenie idiotów co maja dwie lewe rece
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.01.2017 22:01
ales ty głupia stara krowa jojczy o 300 zeta.Zobacz cene wynajmu i jedzenia.W tm wieku sie powinno byc samodzielnym , a nie wisiec na rodzicach.Dorosłosc to odpowiedzialnosc, a nie same profity
odpowiedz
Asia (Ocena: 5) 04.01.2017 18:00
Myślę, że wypada się odwdzięczyć za lata opieki. Kiedyś się wyprowadzisz, będziesz miała własną rodzinę to nie będziesz miała obowiązku im pomagać, ale teraz może warto ich trochę odciążyć? Nie chcesz im mówić ile zarabiasz, to ok. Gdy już będziesz miała własne mieszkanie to zobaczysz, że samodzielne życie to nie bajka.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 04.01.2017 13:15
Ty dziewczynko chyba nie wiesz ile kosztuje opłacenie mieszkania i wyżywienia w miesiącu... 300 zł to część samego wyżywienia a gdzie tu opłaty za prąd, wodę itp. Masz rację, że łaski rodzicom nie robisz dokładając się ale jak zaczęłaś zarabiać to możesz się wyprowadzić a rodzice na pewno zauważą różnice w wydatkach i sami będą mogli zacząć w końcu więcej odkładać
odpowiedz
ksantypa (Ocena: 5) 04.01.2017 10:56
No tak, rodzice też pewnie chcieli sobie coś kupić albo odłożyć jakieś oszczędności na czarną godzinę, ale zamiast tego postanowili karmić, ubierać, leczyć czy wysłać do szkoły swoje dziecko.... Jeżeli autorka prowadzi wspólne gospodarstwo z rodzicami OCZYWISTYM jest, że powinna uczestniczyć w kosztach, a nie robić łaskę, że dorzuca marne 300zł, co w dzisiejszych czasach wcale nie jest dużą sumą. Fakt, postepowanie rodziców (żądanie udostępnienia wyciągów z konta) nie jest właściwe, ale nie rozumiem tego roszczeniowego podejścia - według niektórych to rodzice mają same obowiązki względem dzieci i nie mają prawa niczego od nich wymagać, a dzieci mają własnie same prawa i zero zobowiązań. I być może dla niektórych to będzie szok, ale tak, dzieci są dla rodziców inwestycją - długoterminową, kosztowną i, jak widać, kompletnie nieopłacalną, bo rodzice z dziećmi pieniędzmi się muszą dzielić, ale dzieci z rodzicami już nie chcą... Przykre.
zobacz odpowiedzi (2)
Polecane dla Ciebie