Zaczynam naukę w LO i strasznie się tego boję! Bo jestem gruba... Oliwia

Czy nowa klasa zobaczy we mnie tylko spaślaka, czy może fajną dziewczynę?
Zaczynam naukę w LO i strasznie się tego boję! Bo jestem gruba... Oliwia
fot. Thinkstock
31.08.2016

Nigdy nie miałam takiego stresu, jak teraz. Zaczynam naukę w liceum i zamiast się cieszyć, to aż mi niedobrze. Znowu trzeba poznawać nowych ludzi i szybko stworzą się grupy. Ci fajni, ci beznadziejni i kosmici, którzy do nikogo nie pasują. Mam nadzieję, że załapię się do elity, ale nie mogę mieć pewności. Wolałabym nie być ignorowana przez 3 lata albo kolegować się z ofermami. Tylko czy to w ogóle możliwe w moim stanie? Mam dość dużą nadwagę. W gimnazjum i tak mnie wszyscy lubili. W szkole średniej przecież nie muszą.

Pewnie mnie zobaczą i od razu zaszufladkują. Jak gruba, to głupia, leniwa, niesympatyczna. Nikt normalny się nie doprowadza do takiego stanu. A tak naprawdę jestem duszą towarzystwa i bardzo dobrą przyjaciółką. Tylko, że w ogólniaku liczy się przede wszystkim wygląd. Jak jesteś beznadziejna i ładna, to i tak cię akceptują. Super dziewczyna z nadwagą może trafić poza margines…

 

otyła uczennica

fot. Thinkstock

Nie wiem jak mam to rozegrać. Na pewno wszyscy będą się na mnie gapić i oceniać, bo to dość normalne. Muszę jakoś udowodnić, że moje ciało to tylko szczegół. Jestem wygadana, miła, potrafię się dzielić i można na mnie polegać. Ale przy okazji nie chciałabym się narzucać i wyjść na grubą desperatkę. Nie wiem… W gimnazjum jakoś samo tak wyszło i czułam się w klasie lubiana i akceptowana. Tutaj ludzie będą trochę starsi i niekoniecznie mądrzejsi.

Od miesiąca planuję, co powinnam na siebie założyć, gdzie usiąść i ile osób zagadać. Czy starać się zwrócić na siebie uwagę czy może usiąść w kącie i czekać na czyjąś reakcję. Wtedy mogę się przeliczyć. Ogólnie dla mnie pierwszy dzień szkoły to może być początek czegoś fajnego albo 3-letniego koszmaru. A wszystko będzie zależeć od tego, czy zobaczą we mnie tylko spaślaka, czy może fajną dziewczynę.

 

otyła uczennica

fot. Thinkstock

W takich momentach zazdroszczę szczupłym ludziom, którzy nie mają takich problemów. Jasne, że nie wszyscy są lubiani, ale chudym łatwiej się przebić. Zgrabni są akceptowani i nikt od nich nie ucieka. Mają szansę pokazać się z lepszej czy gorszej strony.

Wątpię, żebym do 1 września zmrużyła oczy. Straszne nerwy mnie wzięły. Zwłaszcza, że w nowej klasie nie będę miała nikogo znajomego. Dwie koleżanki poszły do tego samego LO, ale trafiły do innej grupy.

Jak dać się polubić? Mam pustkę w głowie…

Oliwia

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 4.82 / 5
gość (Ocena: 5) 01.09.2016 20:50
bądź sobą. ja w liceum też byłam gruba i też się bałam jak mnie będą odbierać, ale postanowiłam się tym nie przejmować. większość klasy mnie lubiła i byłam zapraszana na imprezy i spotkania, bo mam poczucie humoru i dystans do siebie. nie lubiły mnie tylko 2 laski, ale one nikogo nie lubiły, stały pod ścianą i obgadywały wszystkich jak leciało. a gdy raz na mnie naskoczyły i wyzwały od spaślaków, inne osoby zareagowały i mnie obroniły. także głowa do góry, bo to nie kwestia wyglądu, a charakteru. i tak od serca ci poradzę, zacznij robić coś w kierunku schudnięcia, bo tak po prostu zdrowiej się żyje.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.08.2016 19:57
Trzeba było się odchudzać a nie planować w co się ubrać...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.08.2016 19:07
Miałam w klasie w liceum otyłą dziewczynę, która miała świetne poczucie humoru przez co była jedną z najbardziej lubianych osób w klasie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.08.2016 18:36
Niestety, ale gnoje w wieku okołolicealnym to często podłe osoby. Jeśli będą chcieli cię zgnębić to i tak sobie znajdą powód. Zależy na jaką klasę trafisz. Tylko że najczęściej jest tak, że jeśli nie jesteś bogatą pięknością, to jesteś nikim. Ale to tylko 3 lata, szybko zlecą:)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.08.2016 17:28
Jeżeli tak Ci to przeszkadza, to zabierz się za siebie i przestań narzekać. Problem rodzi się w Twojej głowie, dziewuchy w większości są paskudne i wyczują Twój brak pewności siebie. Ja w liceum ważyłam 80kg. Pewnego dnia (nie miałam żadnego problemu z koleżankami, ale widziałam co się działo z innymi) się wkurzyłam i schudłam 21kg w 6 miesięcy. Jeżeli Twoja nadwaga jest wynikiem miłości do jedzenia, a nie choroby jak np. cukrzycy, to przestań użalać się nad sobą, rusz tyłek i zabierz się za siebie. Wprawisz się inaczej w jakąś paranoję, a nikt się nad Tobą litować nie będzie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie