Czy wyobrażacie sobie, jakie to uczucie wiedzieć, że nie ma się żadnych szans? Że nic nie pomoże? Bo tak naprawdę zawsze w przypadku fatalnego zakochania przy życiu utrzymuje nas myśl, że może jednak jakimś cudem... A ja na cud żadnej szansy nie miałam.
Doceniam fakt, że zaufał mi na tyle, żeby zdradzić swój największy sekret. Jest gejem. Jednak nie zmienia to faktu, że byłam zszokowana. Zadawałam sobie pytanie, dlaczego przytrafiło się to właśnie mnie? Powiedziałam mu, że ma we mnie oparcie. Szczerze życzę mu wszystkiego dobrego.
Chciałabym, żeby był szczęśliwy. Przegadaliśmy na ten temat całą noc. Wzruszył mnie swoją otwartością i zaufaniem, jakim mnie obdarzył, z drugiej strony jakoś na nie mogę zapomnieć o swoim uczuciu do niego. Wiem, że źle je ulokowałam...
Zanim poznałam prawdę, z przyjemnością snułam wizje naszego wspólnego życia. A teraz nie zostało mi nic poza żalem, rozczarowaniem i pustką, bo na horyzoncie nie ma nikogo, kogo chciałabym w moich marzeniach umieścić na miejscu Wojtka.
Co mam zrobić? Sama nie widzę rozwiązania...
Ania, 18 l.