Nie mogę patrzeć na to, co dzieje się w mediach po śmierci Przybylskiej. Bagno! Lidia

Jestem zszokowana śmiercią Ani Przybylskiej. Wiedziałam, że jest ciężko chora, ale wierzyłam, że z tego wyjdzie. Bo kto, jeśli nie ona? Taka ciepła, rodzinna, normalna... Uwielbiałam ją i nigdy nie przestanę. Tym bardziej robi mi się niedobrze, kiedy widzę, jak niektórzy próbują ten temat wykorzystać. Zarabianie na cudzym nieszczęściu, a zwłaszcza śmierci, to najgorsza podłość! Rozumiem, że ludzie chcą o tym czytać. Sama klikam w niektóre linki, ale bez przesady. Mam wrażenie, że niektóre portale nie zajmują się od niedzieli niczym innym. Kiedy weszłam na jeden z nich, to na samej głównej stronie naliczyłam 17 artykułów o Ani! Wszystkie o niczym, ale byle nakręcać atmosferę. Widziałam też niektóre wpisy na Facebooku. Deweloper reklamował się tym, że zmarła aktorka mieszkała w ich nieruchomości... Jeden z tygodników dodał do wpisu o jej śmierci tagi #aktorstwo #nowotwór #rak. To się nie mieści w głowie.  
07.10.2014

Jestem zszokowana śmiercią Ani Przybylskiej. Wiedziałam, że jest ciężko chora, ale wierzyłam, że z tego wyjdzie. Bo kto, jeśli nie ona? Taka ciepła, rodzinna, normalna... Uwielbiałam ją i nigdy nie przestanę. Tym bardziej robi mi się niedobrze, kiedy widzę, jak niektórzy próbują ten temat wykorzystać. Zarabianie na cudzym nieszczęściu, a zwłaszcza śmierci, to najgorsza podłość! Rozumiem, że ludzie chcą o tym czytać. Sama klikam w niektóre linki, ale bez przesady.

Mam wrażenie, że niektóre portale nie zajmują się od niedzieli niczym innym. Kiedy weszłam na jeden z nich, to na samej głównej stronie naliczyłam 17 artykułów o Ani! Wszystkie o niczym, ale byle nakręcać atmosferę. Widziałam też niektóre wpisy na Facebooku. Deweloper reklamował się tym, że zmarła aktorka mieszkała w ich nieruchomości... Jeden z tygodników dodał do wpisu o jej śmierci tagi #aktorstwo #nowotwór #rak. To się nie mieści w głowie.

 

Nagle się okazuje, że Ania przyjaźniła się ze wszystkimi. W telewizji i gazetach można oglądać ludzi, którzy wypowiadają się na jej temat. Większość pewnie spotkała ją raz w życiu, ale warto się przy tej okazji wypromować. Wszędzie widzę zdjęcia tych biednych dzieci, które straciły mamę. Nikomu nie należy się szacunek i cisza tak, jak im. Te maluchy nie powinny być tak bardzo widoczne w mediach. To sprawa zbyt trudna dla dorosłych, a co dopiero dla nich.

Media nagle się ocknęły, że to była fantastyczna kobieta. Nawet te potworne brukowce, które starały się zniszczyć jej ostatnie miesiące życia. Ania, zamiast poświęcić czas sobie i rodzinie, musiała walczyć z paparazzi. Niektóry uważali, że to jej obsesja, ale dzisiaj chyba widać jasno, kto miał rację. Jeden z portali uśmiercił ją przecież już kilka miesięcy temu. Hieny się doczekały. Ja nie potrafię się uspokoić. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, co czują jej najbliżsi.

Nie chcę snuć czarnych scenariuszy, ale boję się, że niektóre szmatławce jeszcze nie odpuściły. Pewnie już się szykują do ataku. Zaczną węszyć w kostnicy, zakładzie pogrzebowym. Na pewno będą na pogrzebie. Nie dadzą spokoju Jarkowi i dzieciom. Niby wiem, że tak to zawsze działa, ale tym razem zupełnie nie potrafię się z tym pogodzić.

To jest bagno, na które Ania i jej najbliżsi nie zasłużyli.

Mam nadzieję, że jej walka z głupotą nie pójdzie na marne i w kolejnym podobnym przypadku hieny odpuszczą. Chociaż wiem, że to naiwne myślenie...

Lidia

Polecane wideo

Komentarze (25)
Ocena: 4.44 / 5
Anonim (Ocena: 1) 08.10.2014 10:21
glupi list !
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 07.10.2014 22:31
moj ojciec umarl. byl od niej2 lata mlodszy. nie ma kto mi pomoc nie tylko mentalnie ale nawet finansowo. dzis jestem sierota. ktos sie nade mna lituje? nie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.10.2014 20:50
Nie rozumiem, ja nie przejęłam się tą śmiercią. Szkoda aktorki, ale każdego dnia umierają ogromne grupy ludzi. Dla obcych, to jest tylko smutna statystyka. Dalej bardziej stresuje mnie wirus dziesiątkujący Afrykę, albo wojny na świecie. Nie znałam Pani Przybylskiej, nie rozumiem, dlaczego miałabym ją opłakiwać. Jest mi bardzo szkoda jej rodziny, ale równie szkoda mi rodzin wszystkich innych ludzi, którzy umarli przedwcześnie na nowotwór. Poza tym, autorka chyba zna osobiście rodzinę Pani Anny, inaczej, te spoufalenia są nie na miejscu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.10.2014 19:56
dokładnie... a wystarczy sięgnąć do starych artykułów w sieci i zobaczyć te "superlatywy", "pochwały" i "PRZYJACIÓŁ". Teraz wszyscy ją kochają, cenią, uwielbiają, tęsknią itd. A gdzie byli wczesniej? Ania nie pojawiała się na ściankach za torebkę, szpilki czy coś innego. Była sobą, robiła to co umiała najlepiej, niestety nie zdazyła pokazać tego co chciała. Jarek owszem zakończył karierę, ale Ania nie zdążyła wrócić do zawodu. Szkoda, wielka strata... ale dziś żyjemy w świecie gdzie liczy się, kasa, sława, lans, kariera po trupach.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.10.2014 19:40
i
odpowiedz

Polecane dla Ciebie