Marzena boi się, że to stanowczo za wcześnie.
Basia jest zazdrosna o tę zażyłość.
Asia bardzo chce zostać mamą, ale boi się, że to marzenie nigdy się nie spełni.
Olo jest wściekła na przeciągające się obostrzenia.
Marta jest roztrzęsiona po ostatniej kłótni z partnerem.
Natasza ma dobre serce, ale ta znajomość bardzo ją wyczerpuje.
Ewa i jej mąż mają zupełnie inny gust.
Ewelina zastanawia się, czy powinna dalej brnąć w taką znajomość.
Sara ciągle odkłada to spotkanie w czasie.
Kasia jest szczerze zakochana. A jej partner?
Iza nie chce jeszcze być mamą.
Julia jest zaniepokojona.
Renata żałuje swojej prośby.
Kasię ciągle prześladuje ten sam koszmar.
Co poszło nie tak?
Diana wykonuje identyczne obowiązki za dużo niższą pensję.
Joanna jest tym zirytowana.
Maria jest zaskoczona ich decyzją.
Oliwia chciałaby zrobić krok do przodu w ich relacji.
Magda jest zaniepokojona tuszą przyszłej bratowej.
Justyna jest wściekła na znajomą, ale nie potrafi jej odmówić.
Kinga przeszła na wegetarianizm, ale jej mamie niezbyt się to podoba.
Zu nie umie się zdecydować.
Kornelia nie tak wyobrażała sobie tę znajomość.
Laura czuje, że to zdecydowanie za wcześnie.
Justyna ma dość bycia jedynym opiekunem dla dzieci.
Ewelina nie jest zadowolona z łóżkowych umiejętności partnera.
Ola nie może liczyć na wsparcie najbliższych.
Maja co miesiąc przeżywa ten sam koszmar.
Gaba nie wie, co ma o tym myśleć.
Joanna chciała pozbyć się kompleksu. Teraz żałuje.
Magda jest już kompletnie zniechęcona.
Marta narzeka na nadmiar obowiązków.
Nikola poznała ostatnio chłopaka, który w dzieciństwie doświadczył przykrych rzeczy.
Karolina nie potrafi się cieszyć z nowego stanowiska.
Joanna chce jak najdłużej cieszyć się efektami pracy zaprzyjaźnionej wizażystki.
Urszula podejrzewa, co może być powodem takiego zachowania.
Aneta umawiała się z nią zupełnie inaczej.
To boli - żali się Wiktor, który wydał na błyskotkę majątek.
Beata jest zwolenniczką tradycyjnego podziału wydatków.
Marzena boi się własnego dziecka.
Samotna Wiola nie potrafi z nadzieją spojrzeć w przyszłość.
Patrycja przyzwyczaiła się do siedzenia w domu.
Grzech nie brać - twierdzi Iga, która od dawna nie jest już dzieckiem.