Praca w handlu wciąż nie kojarzy się z prestiżem, a tym bardziej wysokimi zarobkami. Panuje krzywdzący stereotyp, że sklepy to przechowalnia dla osób bez wykształcenia, którym w życiu nie wyszło. Przecież nikt nie marzy o zostaniu kasjerem. Kiedyś mogło tak być, ale dziś największe sieci walczą o pracownika i traktują go coraz lepiej. Niskie bezrobocie wymusza wzrost płac.
Coraz częściej rekrutacja przypomina walkę o najwyższą stawkę. Niektóre sklepy oferują bowiem etat, godne wynagrodzenie, ścieżkę awansu i dodatki socjalne. Szczególnie dyskonty, które przez lata cieszyły się wyjątkowo złą prasą. O jakich stawkach mówimy? Temu przyjrzał się portal naszemiasto.pl.
Sprawdzono, ile wynoszą zarobki brutto w takich sieciach jak Lidl, Biedronka, Auchan, Carrefour, Tesco, Kaufland czy Ikea. Nie wygląda to chyba aż tak źle…
Zobacz również: Gdzie pracować, żeby nie klepać biedy? Lista najbardziej dochodowych zawodów
źródło: Alexandru Tugui / Unsplash
Jak informuje naszemiasto.pl, pensja kasjera wynosi od 2600 do 3100 zł brutto. W zależności o stażu pracy.
Brytyjska sieć hipermarketów po pół roku pracy oferuje kasjerom wynagrodzenie 2295 zł brutto. To jedna z najniższych pensji w tym zestawieniu.
Zobacz również: Co po maturze? Lista zawodów bez przyszłości
źródło: Brooke Cagle / Unsplash
Niemiecka sieć dyskontów walczy o pracowników coraz wyższymi zarobkami. Na początku jest to od 2550 do 3300 zł brutto, a po 2 latach - od 3000 do 3800 zł brutto.
Nowy pracownik szwedzkiej sieci sklepów meblowych i z wyposażeniem wnętrz może liczyć na 3300 zł brutto.
Zobacz również: Biurowy romans
źródło: Clark Young / Unsplash
Według portalu pensja kasjera na początku kariery w sieci dyskontów wynosi 2300 zł brutto. Po 3 latach wzrasta do 2600 zł.
Kasjer we francuskich hipermarketach zarabia ok. 2000 zł brutto, czyli obowiązującą w Polsce pensję minimalną. To najniższa pensja w zestawieniu.