Choć w Polsce o studiach MBA mówi się stosunkowo od niedawna, w Stanach Zjednoczonych szkoły biznesu będące ich podwalinami, zakładane były już ponad... 100 lat temu. W 1881 roku powstała Wharton School of the University of Pennsylvania, będąca pierwszą placówką kształcenia biznesowego. W tym samym roku na kontynencie europejskim została zbudowana École des Hautes Études Commerciales, założona przez Paryską Izbę Przemysłowo-Handlową. Ten rodzaj kształcenia ewoluował, aż na początku lat 50. w Stanach Zjednoczonych zaczęto organizować magisterskie studia menedżerskie. MBA, czyli Master of Business Administration, to stopień naukowy przyznawany po ukończeniu dwuletnich studiów podyplomowych. Często do otrzymania dyplomu konieczne jest również określone doświadczenie zawodowe. W Polsce studia MBA organizowane są od lat 90.
Zaistnieć na rynku polskim i zagranicznym
Studia MBA to przede wszystkim nowoczesna forma kształcenia. Wykłady oparte są na najnowszej wiedzy o gospodarce rynkowej, współczesnych trendach. Dlatego cieszą się renomą na całym świecie, a osoby z dyplomem takich studiów uważa się za świetnych specjalistów – głównie dlatego, że zdobywają wysokie kwalifikacje i nabywają kluczowych, praktycznych umiejętności. Poza tym studia MBA przeznaczone są głównie dla osób z branży: menedżerów, kadry kierowniczej, osób posiadających doświadczenie w prowadzeniu biznesu. Studia MBA uczą, jak zarządzać firmą na rynku lokalnym i zagranicznym. Rozwijają zespołową formę współpracy w postaci projektów międzynarodowych i konsultingowych. Kluczowy jest fakt, że polskie uczelnie oferujące studia MBA współpracują z zagranicznymi placówkami. Dzięki temu program studiów MBA jest na bieżąco dostosowywany do najnowszych koncepcji zarządzania firmą na tle konkurencji.
Elitarnie, ale drogo
Choć studia MBA są prestiżowe, nie każdy może sobie na nie pozwolić. Okazuje się, że aby zdobyć dyplom studiów menedżerskich, trzeba się liczyć z wydatkami rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Najdrożej jest w województwie mazowieckim (koszty zawyża przede wszystkim Warszawa, gdzie na niektórych uczelniach trzeba zapłacić ponad... 80 tys. zł). Między innymi dlatego mówi się, że studia zaoczne kosztują w Polsce fortunę. Ceny studiów MBA windowane są głównie ze względu na programy akredytowane przez zagraniczne placówki partnerskie. Okazuje się jednak, że mimo tak wysokich cen, w MBA opłaca się inwestować. Z danych opublikowanych przez Rzeczpospolitą wynika, że na świecie 80-90 proc. absolwentów MBA znajduje świetną pracę. A jak to wygląda w Polsce? Nie wiadomo. W branży mówi się jednak otwarcie, że osoby z dyplomem studiów MBA mają szansę na świetne stanowisko. Stwarza to również możliwość zaistnienia na zagranicznych rynkach.
W Polsce studia MBA uznaje się za elitarne. To kolejny powód, dla którego warto się na nie zdecydować po zakończeniu studiów magisterskich.
A co chcą studiować młodzi Polacy? I czy wybierają słusznie?
Julia Wysocka
Zobacz także:
Te dziewczyny postanowiły iść za głosem serca i zrezygnowały ze studiów. Kosztem czego?
Najlepsze uczelnie wyższe w Polsce (TOP 10) – najnowszy ranking
Która polska uczelnia przoduje?
Gdzie opłaca się studiować?
Program studiów obejmuje głównie takie dziedziny, jak finanse, ekonomia, księgowość, marketing, zarządzanie czy human resources. Według rankingu studiów MBA opracowanego przez wydawnictwo Perspektywy, najbardziej wartościowy program realizuje Międzynarodowe Centrum Zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim (Warsaw-Illinois Executive MBA). UW zostało bardzo wysoko ocenione m.in. za doświadczenie menedżerskie kadry dydaktycznej, liczbę studentów opłacanych przez firmy, wymagane doświadczenie oraz wykształcenie wśród studentów MBA, liczbę osób na stanowiskach kierowniczych czy zajęcia w języku obcym. Drugie miejsce zajęła Akademia Leona Koźmińskiego z programem Executive MBA, a trzecie – Szkoła Główna Handlowa w Warszawie (program Canadian Executive Master of Business Administration) ex aequo z programem Executive MBA Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej. Co ciekawe, w rankingu studiów MBA pierwszych siedem miejsc zajęły wyłącznie stołeczne placówki.
Grunt to język
Studia MBA w Szczecinie wybrał Robert. Jak twierdzi, są profesjonalne, a bardzo duży nacisk kładzie się na finanse. – Moim zdaniem ważne jest, żeby wybierać uczelnie państwowe. Oczywistym jest także, że MBA to nie kurs językowy. Jeśli ktoś zamierza podszlifować język na MBA, to z pewnością wiele straci. Nie każdy kurs MBA kończy się tylko dlatego, że zapłaciło się czesne. Trzeba sporo się napracować, ale można też dużo zyskać, a o to naprawdę chodzi – wyznaje Robert. Na studia MBA, tyle że w stolicy, zdecydowała się także Anna. I ona przyznaje, że znajomość języka jest kluczowa. – Należy najpierw podszlifować angielski i dopiero potem zrobić MBA, a to z tego względu, że uczysz się słownictwa fachowego z zakresu zarządzania, zatem nie masz potem problemu w pracy zawodowej – podkreśla dziewczyna. Jak dodaje, studia, w których brała udział, prowadzone były na wysokim poziomie, a słuchacze na bieżąco oceniali wszystkie zajęcia.