Badania dotyczące pracy z partnerem w jednej firmie przeprowadził portal Praca.pl. Co z tego wyszło? Przeważająca większość, bo aż 54 proc. ankietowanych stwierdziło, że zdecydowanie nie chciałoby pracować z partnerem lub partnerką, tłumacząc to faktem, że lepiej oddzielić życie prywatne od zawodowego. Co piąty respondent chciałby pracować z ukochaną osobą, ale pod warunkiem, że byliby w różnych działach. Tylko 15 proc. ochotników odpowiedziało, że wspólna praca byłaby `wygodna i przyjemna`. Wyniki badań pokazują, że Polacy wolą oddzielić życie prywatne od zawodowego i raczej nie wyobrażają sobie pracy z partnerem. Czy słusznie?
Tort też może się przejść
W pracy swojego obecnego męża poznała Agnieszka (wszystkie imiona bohaterów zmieniłam). Był rok 2009 i dostała się na staż do małej, kilkuosobowej firmy. Robert pracował tam już od ponad roku. `To nie było tak, że od razu wpadł mi w oko i poraziło mnie na jego widok. Owszem, szybko go polubiłam, ale miałam wtedy chłopaka, choć tamten związek powoli się kończył. Robert nie był moim bezpośrednim przełożonym, ale czasem mi doradzał, podpowiadał. Najpierw się ze sobą zaprzyjaźniliśmy, w końcu zaczęliśmy się ze sobą spotykać. Ale nie robiliśmy cyrku w pracy. Wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem i nie kryliśmy się z tym, ale potrafiliśmy skupić się na swoich zadaniach i dobrze się z nich wywiązywać` – opowiada Agnieszka.
Pracujecie razem? Uda się, jeśli:
- Pracując i żyjąc razem, znajdziecie czas, by pobyć solo. Spotkaj się z koleżanką, idź na trening, zachęcaj partnera, by oddawał się swojej pasji. Szanujcie czas spędzany w pojedynkę;
- W pracy jesteście profesjonalni i koncentrujecie się na swoich zadaniach, a nie na tym, by w czasie przerwy na lunch pofiglować na korytarzu czy poplotkować o współpracownikach;
- Umiecie oddzielić życie zawodowe od osobistego – po powrocie do domu, jeśli nie jest to konieczne, nie rozmawiacie o pracy, a do firmy nie przenosicie prywatnych spraw;
- Macie różne pomysły na spędzanie czasu we dwoje, lubicie aktywne życie i staracie się, by wasz związek był kompletny oraz urozmaicony.
Po stażu otrzymała etat. Wkrótce z Robertem się zaręczyli. `Wszystko dobrze się ułożyło, bo gdy postanowiliśmy razem zamieszkać, Robert zmienił pracę. Widywaliśmy się więc w domu, a pracowaliśmy w różnych miejscach. Wydaje mi się, że gdybyśmy i razem pracowali, i mieszkali, nie byłoby to zbyt dobre. Nawet najsmaczniejszy tort może się przejść. Uważam zatem, że wspólna praca nie musi być problemem w związku, o ile zna się granice, umie skupić na zawodowych obowiązkach i znajduje jeszcze czas dla siebie` – sumuje Agnieszka. Obecnie z Robertem są blisko półtora roku po ślubie. Oboje szczęśliwi i spełnieni zawodowo.
Pokątne pocałunki
Mniej szczęścia miała Magda. U niej było inaczej niż u Agnieszki. Gdy poznała Michała, nie pracowali razem – ona właśnie dostała etat w agencji reklamowej, on od dłuższego czasu pracował jako komputerowiec. `Ale u Michała w firmie była redukcja etatów i został na lodzie. Mój szef akurat szukał grafika, a ponieważ Michał się na tym świetnie zna, zgłosiłam jego kandydaturę, nie wiedząc jeszcze, jaki błąd popełniam` – opowiada Magda. Michał dostał pracę. Tyle że kompletnie nie potrafił oddzielić spraw zawodowych od osobistych.
`W pracy ciągle mnie zaczepiał, przytulał się i całował po kątach, co zaczęło mnie wkurzać, gdy pracowałam pod presją, a on zawracał mi głowę. Prosiłam go delikatnie, aby odpuścił, to zaczął się obrażać. Wszyscy w firmie wiedzieli, gdy mieliśmy ciche dni i robili na ten temat uwagi. A już do szału doprowadzało mnie, kiedy Michał po pracy chciał rozmawiać tylko o firmie, o współpracownikach, ich metodach działania i zarobkach, o szefie… Dawałam mu subtelnie do zrozumienia, że warto pogadać również na inny temat, ale on się uwziął` – wspomina Magda. W ich przypadku wspólna praca się nie opłaciła – po niespełna roku rozstali się. Powód? Magda przyznaje, że miała Michała po prostu dość i odetchnęła, kiedy ich związek się zakończył.
Więcej minusów
Eksperci serwisu Praca.pl twierdzą, że wspólna praca osób, które są w związku, ma raczej więcej minusów niż plusów, co nie oznacza jednak, że z góry jest skazana na porażkę. `Kiedy para już wychodzi z pracy, może zająć się tym, co lubi robić wspólnie – nie trzeba sobie przecież opowiadać o tym, co u kogo wydarzyło się dziś w pracy. Do tego dochodzą nawet tak banalne kwestie, jak podział kosztów dojazdu w sytuacji wspólnych godzin pracy czy nawet razem spędzane imprezy integracyjne. Choć to również może być dla niektórych minusem` – twierdzi Michał Filipkiewicz z Praca.pl. Musimy być także przygotowani na to, że jeden z partnerów może zostać zwolniony albo przeciwnie – awansować i otrzymać podwyżkę.
Nie uda się, jeśli:
- Praca stała się jedynym łącznikiem między wami i głównym tematem rozmów. Wkrótce możecie sobie uświadomić, że poza sprawami zawodowymi niewiele was już łączy;
- Frustrację zawodową wyładowujecie na partnerze. Przykładowo: masz mu za złe, że nie wsparł cię w trakcie zebrania z szefem i teraz urządzasz mu małe piekiełko w domu. Niedługo udusicie się w takim związku;
- Rywalizujecie między sobą – o lepsze wyniki, większe zarobki. Jesteście zazdrośni o swoje sukcesy. To nie może się skończyć dobrze;
- Szef ocenia cię przez pryzmat wyników twojego partnera. Stanowczo się od tego odetnij i zasugeruj, by oceniano cię jako odrębnego pracownika.
EPN