Wydanie własnej książki to marzenie wielu osób. Piszemy o wszystkim – o miłości, przyjaźni, magii, śmierci, morderstwie, wyzwaniach. Tyle że najczęściej do szuflady. Coraz więcej osób pragnie jednak dotrzeć ze swoją twórczością do szerszego grona odbiorców. Zwłaszcza że udaje się to coraz młodszym – Leo Hunter to sześciolatek, który uwielbia wymyślać różne historie i już wydał swoją pierwszą książkę! I podpisał opiewający na kwotę kilku tysięcy funtów kontrakt na kolejne części. To w Anglii. A ile może zarobić pisarz w naszym kraju?
Polska elita
Znamy już najświeższy ranking najlepiej zarabiających polskich pisarzy. Stan konta lidera tej listy powiększył się w ubiegłym roku aż o... trzy czwarte miliona dolarów! Pierwsze miejsce pewnie dla wielu będzie niespodzianką – najlepiej zarabiającym polskim pisarzem jest Wojciech Cejrowski, popularny autor programów i książek podróżniczych. Tylko w ubiegłym roku sprzedał 300 tys. egzemplarzy książki „Gringo wśród dzikich plemion” i 100 tys. egzemplarzy drugiego, poprawionego wydania „Podróżnika WC”. Drugie miejsce zajęła Małgorzata Kalicińska (około 960 tys. zł), autorka tzw. sagi mazurskiej („Dom nad rozlewiskiem”, „Miłość nad rozlewiskiem” itp.).
Trzecie miejsce z zarobkami rzędu 945 tys. zł przypadło Katarzynie Grocholi, najbardziej znanej twórczyni literatury kobiecej w Polsce. W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Joanna Chmielewska, Wojciech Mann, Monika Szwaja, Artur Domosławski, Janusz Głowacki, Szymon Hołownia i... Kinga Rusin, której książkę „Co z tym życiem?” napisaną razem z psycholog Małgorzatą Ohme, kupiło w ubiegłym roku 85 tys. osób, generując zarobek Kingi Rusin na poziomie ponad 200 tys. zł.
Grosze za debiut
Taka perspektywa kusi. Ci pisarze to jednak w naszym kraju czołówka, do której należy garstka osób. I to często nie wybitnych pisarzy, a po prostu znanych osobowości. Początkujący, a tym bardziej debiutujący autor nie tylko wiele na swojej książce nie zarobi, ale przeważnie musi do interesu dołożyć. Najpierw trzeba znaleźć wydawcę, który zechce dać nam szansę – a to dopiero jest wyzwanie! Jeśli w końcu nam się to uda, trudno będzie liczyć na więcej niż około 10 proc. zysku. Co to oznacza w praktyce? Mniej więcej tyle, że na własnej książce nieznany nikomu pisarz może zarobić jakieś 500-600 zł... Również poczytny autor Andrzej Pilipiuk przyznał, że za opowiadanie 20-stronicowe można zarobić od zera do 500 zł. Trudno zatem traktować pisanie jako źródło stałego dochodu. Zwłaszcza że specjaliści są zgodni: próg, powyżej którego można się już utrzymywać z pisarstwa, to 10 tys. egzemplarzy. Przy założeniu, że autor opublikuje dwie książki rocznie.
A może agent?
Często sfrustrowani odmową w wydawnictwach debiutujący pisarze postanawiają wydać książkę na własną rękę. Ile to kosztuje? Skład i przygotowanie do druku, korekta i sam druk około tysiąca egzemplarzy to wydatek rzędu ponad 4 tys. zł. Redakcja techniczna i projekt graficzny – we własnym zakresie. Do tego trzeba zająć się dystrybucją i promocją takiej książki, a to dodatkowe (i niemałe) koszty. Opłacalne może być jednak wynajęcie agenta, któremu musimy oddać część (przeważnie około 20 proc.) honorarium, ale którego zadaniem jest wynegocjowanie dla nas jak najlepszej stawki (warto zauważyć, że agent przy okazji negocjuje też zarobek dla siebie). A, co istotne, niektóre wydawnictwa z pisarzami w ogóle nie chcą rozmawiać – tylko właśnie z ich agentami.
Patterson i jego pisarze
Zazdrość może ścisnąć serce, gdy prześledzi się listę najlepiej zarabiających pisarzy na świecie. Magazyn „Forbes” po raz drugi z rzędu najbogatszym pisarzem świata uznał Jamesa Pattersona, amerykańskiego twórcę thrillerów i kryminałów. Do kwietnia na jego koncie znalazło się, bagatela, 84 mln dolarów. Sam Patterson przyznał, że pisanie to zawód jak każdy inny – wstaje codziennie o godz. 5.30 i pisze (zawsze ręcznie). Potem robi przerwę na obiad oraz grę w golfa. I ponownie wraca do pisania. Nie jest również tajemnicą, że wiele książek jest tylko sygnowanych nazwiskiem Jamesa Pattersona, a ich autorami są... zatrudnieni przez niego pisarze. Bo, jak wyjaśnił w jednym z wywiadów, ma zbyt wiele pomysłów i nie nadążałby z ich realizacją. Patterson właśnie podpisał kontrakt o wartości 150 mln dolarów (sic!) na kolejną książkę.
Nie ma głębi, są miliony
Dalsze miejsca na liście najbogatszych pisarzy świata zajęli m.in.: Danielle Steel (35 mln dolarów), Stephen King (35 mln dolarów), a dopiero na 13. miejsce spadła J. K. Rowling! Piąte miejsce z zarobkami rzędu 21 mln dolarów przypadło za to Stephenie Meyer, autorce sagi „Zmierzch”. Krytycy nie zostawili na jej twórczości suchej nitki. Zarzucili jej m.in. schematyczność fabuły, przerysowania, brak wyrazistych postaci czy jakiejkolwiek głębi emocjonalnej. Mimo to w pewnym momencie jej „Zmierzch” stanowił 15 proc. wszystkich sprzedanych książek w Stanach Zjednoczonych.
Zadziwiać może fakt, że w czasach kryzysu i drastycznego spadku popularności książek oraz czytelnictwa, najlepsi pisarze wciąż pomnażają swoje zyski. Jest to możliwe dzięki szybko rozwijającemu się rynkowi e-booków, a także franczyzie i multimedialnym ofertom pisarzy skierowanym do młodych odbiorców – tłumaczy „Forbes”.
Ewa Podsiadły-Natorska
Zobacz także:
Wciągające lektury na długie jesienne wieczory
Koniecznie sięgnij po te książki, gdy zacznie padać deszcz i zrobi się chłodno.
Książkowe poradniki dla kobiet (Związki, maniery, sukces, odchudzanie & wygląd)
Jak zdobyć i porzucić mężczyznę? Jak być damą? Dowiesz się z tych książek!