Studia wbrew rodzicom: Jak dopiąć swego i spełniać marzenia?

Jak przekonać rodziców do swojej decyzji, jeśli masz w planach inne studia niż oni by sobie tego życzyli?
Studia wbrew rodzicom: Jak dopiąć swego i spełniać marzenia?
21.03.2011

Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Niekiedy bywa tak, że rodzice zaplanowaliby za nas całą naszą przyszłość. Decydują o wyborze szkoły podstawowej, gimnazjum, a potem szkoły ponadgimnazjalnej. Zwykle wiedzą doskonale, które studia będą dla nas najlepsze i usilnie na nie namawiają. Mało tego – niekiedy są nawet gotowi poruszyć niebo i ziemię, żeby pomóc dziecku zdobyć indeks wymarzonej przez nich uczelni. Taka sytuacja jest trudna do zaakceptowania, gdy młoda osoba widzi siebie na zupełnie innym miejscu i w innej roli. Może się to nawet skończyć tak, że w końcu rzuci studia. Magda, studentka multimediów na Politechnice Radomskiej długo musiała przekonywać rodziców do tego, którą drogą chce podążać. – Wszystko zaplanowali: przekonali mnie, że turystyka to lepszy kierunek i uległam im. Ale po roku miałam tych studiów serdecznie dosyć. W końcu postawiłam na swoim i wybrałam kierunek artystyczny. Przekonali się do niego dopiero po wielu miesiącach wspomina.

Jeśli marzysz o zupełnie innych studiach niż twoi rodzice, sprawdź, w jaki sposób przekonać ich do swoich planów.

Krok pierwszy: mów wprost, co myślisz

Wyobraź sobie scenkę – im bliżej matury, tym częściej rodzice poruszają temat studiów, oczywiście namawiając cię na ich zdaniem najlepszy kierunek. Za każdym razem, gdy to mówią, ty przytakujesz, robisz dobrą minę do złej gry, udajesz, że wszystko jest w porządku. A potem nagle oznajmiasz im, że wcale nie pójdziesz na medycynę/prawo/japonistykę, tylko na zgoła odmienny kierunek. Nic dziwnego, że zaczynają kipieć złością i zarzucają ci beztroskę. Unikniesz takiej sytuacji, jeśli podczas rozmów o twoich studiach będziesz reagowała od razu. To pozwoli im oswoić się z myślą, że możesz mieć odmienne od nich plany. Dlatego następnym razem, gdy tata lub mama zaczną składać ci „rewelacyjne” propozycje, powiedz śmiało, że nie podjęłaś jeszcze decyzji, ale kierunek wybrany przez nich dla ciebie raczej nie wchodzi w grę z takich, a nie innych powodów.

Krok drugi: z rozmową nie zwlekaj

Jeśli zastanawiasz się dlaczego, odpowiedź znajdziesz w poprzednim punkcie. Chodzi o to, żeby jak najszybciej dać rodzicom do zrozumienia, że chcesz sama decydować o swoim życiu. Nie oznacza to jednak, że macie się pokłócić i więcej nie rozmawiać o twoich studiach. Rady rodziców mogą ci być pomocne. Nie rób im jednak płonnych nadziei, że być może będziesz studiować polecany przez nich kierunek. Usiądź z nimi i na spokojnie przedstaw swoje argumenty. Bądź przygotowana, że odeprą je jeden po drugim. Jeśli jednak jesteś absolutnie pewna swojego wyboru, nie zniechęcaj się ich dezaprobatą i mów to, co naprawdę myślisz. Szczera rozmowa jest lepsza niż wzajemne oszukiwanie się.

studia

Zdaniem psychologa

Przekonanie rodziców do tego, że chcesz podążać odmienną drogą niż oni planują, to nie lada wyzwanie. Zwykle z ich strony pojawiają się te same argumenty: znajomość życia i wymogów rynku pracy, doświadczenie, chęć ochrony swojego dziecka. Taka dyskusja to starcie różnych generacji. – Dorosłych argumenty młodej osoby zazwyczaj nie przekonują. Ich zdaniem dziecko kieruje się modą, chwilową fascynacją, nie myśli rozsądnie i zaprzepaszcza swoją szansę na dobrą przyszłość – wyjaśnia psycholog dr Anna Chotecka. – Kluczem do porozumienia jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Warto wysłuchać racji obu stron i razem podjąć decyzję najlepszą dla młodej osoby – dodaje. Jak twierdzi dr Chotecka, kiedy dostaniesz się już na wymarzone przez ciebie i znienawidzone przez rodziców studia, jak najszybciej przekonaj ich, że dobrze zrobiłaś – pochwal się indeksem, zdecyduj się na wymianę studencką albo rozpocznij praktyki w renomowanej firmie.

Julia Wysocka

Zobacz także:

Jestem po studiach, pracuję na kasie!

Oto historie osób, które mimo wyższego wykształcenia, pracują w supermarketach.

DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Iść na studia czy realizować marzenia?

Diana nie może się zdecydować, którą drogą podążać – czy masz taki sam problem?

studia

Krok trzeci: sprawdź, jakich argumentów użyć

Podczas dyskusji z rodzicami na temat twoich studiów warto mówić to, co naprawdę się czuje. Rzecz w tym, żeby przekonać ich do swojej pasji, życiowych marzeń, pragnienia spełnienia. Rozmawiając z nimi, mów o:

- swoich zainteresowaniach – niech wiedzą, że wybór kierunku studiów to wynik głębokiej pasji, zamiłowania daną dziedziną, zainteresowania, które trwa od dłuższego czasu i nie jest przelotną mrzonką;

- chęci wykonywania satysfakcjonującego zawodu – tylko w danym fachu dasz z siebie wszystko, poczujesz się spełniona oraz szczęśliwa. I będziesz w nim najlepsza, jaka nie byłabyś w żadnej innej dziedzinie wybranej z rozsądku. To na pewno przełoży się na zarobki;

- wyjątkowości studiów, które wybierasz – nawet unikatowe, mało popularne specjalizacje mogą być porywające. Powiedz, dlaczego umiłowałaś sobie takie studia, co jest w nich wyjątkowego, dlaczego cię pasjonują i czemu zamierzasz je zgłębiać aż do uzyskania dyplomu;

- chęci osiągnięcia sukcesu – możliwy jest on tylko w ukochanej dziedzinie, której jesteś w stanie się oddać bez reszty. Do każdych innych studiów będziesz się zmuszać i z dużym prawdopodobieństwem nigdy nie zaczniesz pracować w wyuczonym zawodzie. A jeśli już, to praca będzie twoim przekleństwem;

- swoich osiągnięciach w danej dziedzinie – jeśli przykładowo marzysz o studiowaniu biologii, bo zawsze byłaś prymuską z tego przedmiotu i z powodzeniem brałaś udział w konkursach oraz olimpiadach, przypomnij o tym rodzicom. Być może zapomnieli, że wybrany przez ciebie kierunek to nie dzieło przypadku, a wynik wieloletnich zainteresowań, które przekładały się na twoje sukcesy;

- wieku – jesteś już osobą dorosłą i masz prawo decydować o swoim życiu. Bo to ty masz je przeżyć, a nie twoi rodzice!

Krok czwarty: uwierz w swoje racje

Musisz spodziewać się ostrego ataku, gdy wybrany przez ciebie kierunek będzie kompletnie mijał się z planami twoich rodziców. Nawet jeśli po wielu godzinach rozmów w końcu pogodzą się z twoją decyzją, prawdopodobnie i tak za jakiś czas znowu zaczną namawiać się do zmiany zdania. Nie pozwól im cię zniechęcić. Gdy pojawią się wątpliwości, pewnie zaczniesz się zastanawiać, czy nie mają racji. To pierwszy krok do utraty wiary we własne marzenia. Bądź silna, pewna siebie, opanowana. I broń swoich argumentów – kiedy rodzice to dostrzegą, w końcu zrozumieją, że dokonałaś słusznego wyboru.

Polecane wideo

Komentarze (50)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 20:45
a jak mnie mama katuje caly czas zeby isc na studia byle jakie aby zeby jakiekolwiek byly ja nie chce po co isc meczyc sie skoro i tak potem pracy nie bedzie
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 15:46
Ja nie posluchalam mamy i żałuje. Uwierzcie, z perspektywy czasu to inaczej wygląda.Uwielbiam swój kierunek, ale perspektywy sa marne...Jak już jesteś w tym wieku, że lada moment skończysz studia niestety życie depcze wyobraźnie.Nic mi po dyplomie z renomowanej uczelni, skoro kierunek nie ten.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 11:52
ja miałam inny problem z rodzicami: sama wybierz gimnazjum, sama wybierz liceum, sama wybierz kierunek studiów i miasto w którym chcesz studiowac. przy wyborze studiów, miałam ogromny problem, a oni nie powiedzieli nawet słowa, co by było lepiej.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 11:06
niewazne co sie konczy pracy i tak nie ma a jezeli jest to po znajomosci za 1200zł takze nic sie nie traci ja do tej pory bardzo zaluje ze poszlam na studia dzieki Bogu w miare wczesniej sie opamietalam i nie zrobilam mgr. Lepiej sie pracuje na kasie czy na miotle z nizszym wyksztalceniem niz z mgr.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.03.2011 21:24
ja tak mam... ide dla swietego spokoju, a artystycznie spelniac sie bede w atelier ;/
odpowiedz

Polecane dla Ciebie