A co to właściwie jest molestowanie seksualne? Np. uwagi z podtekstem seksualnym ze strony szefa (również współpracowników) na temat wyglądu lub zdolności jako pracownika – kobiety; umieszczanie we wspólnym miejscu pracy (pokojach biurowych, halach produkcyjnych) kalendarzy czy też plakatów przedstawiających akty kobiece lub męskie. Jeżeli wszyscy użytkownicy przestrzeni biurowej nie wyrażą zgody na takie „dekoracje”, nie powinny się one znaleźć w miejscu pracy.
Skąd się wzięło molestowanie? Molestowanie seksualne jest problemem bardzo starym. Już w Księdze Rodzaju (39.1 - 39.20) opisany jest przypadek nagabywania Józefa. Przedstawiony jest on jako zatrudniony zarządca majątku Potifara. Utracił pracę i został uwięziony, gdy odmówił świadczenia usług seksualnych żonie swojego pracodawcy.
Wiele osób (szczególnie kobiet) nikomu nie mówi o tym, że są molestowane, gdyż obawiają się konsekwencji takiego kroku. Najczęstszą przyczyną jest lęk przed utratą stanowiska lub przed tym, że nikt im nie uwierzy. Są organizacje, które udzielają wsparcia ofiarom przemocy i mobbingu, one mają swoich psychologów, prawników. Ich zadaniem jest wzmocnienie osoby, która do nich przychodzi, żeby miała siłę domagać się sprawiedliwości.
Co robić i jak się bronić przed molestowaniem seksualnym? Powiedz osobie molestującej, że nie akceptujesz jej zachowania i żądaj, aby zaprzestała tego typu postępowania wobec ciebie lub w twojej obecności. Jeśli nie uszanuje twojej prośby, powinnaś, o ile to możliwe, udokumentować jej zachowanie - możesz np. zbierać liściki do ciebie, nagrać propozycje na dyktafonie. Opowiedz o zajściu innym. Wnieś pisemną skargę do przełożonego, jeśli sprawcą nie jest pracodawca - nie zapomnij o poświadczeniu, że taką skargę złożyłaś.
Poproś o wsparcie związki zawodowe, jeśli działają na terenie twojego zakładu pracy - domagaj się od nich pomocy i podjęcia działań.
W sądzie można domagać się odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów. Warto pamiętać, że skorzystanie z prawa do dochodzenia odszkodowania nie może być przyczyną gorszego traktowania przez pracodawcę, czyli nie może on nas za to zwolnić, zmniejszyć nam pensji czy odmówić premii.